W dobie dostępu do Internetu problemem jest zalew nieprawdziwych informacji dotyczących treningu, ale też szeroko rozumianego zdrowia. Wiele osób twierdzi np., iż organizmy GMO są wyjątkowo szkodliwe dla zdrowia m.in. rakotwórcze – tylko…, że aż 87% naukowców z USA zrzeszonych w ramach American Association for the Advancement of Science twierdzi, iż podobne modyfikacje są bezpieczne dla człowieka.
Dlaczego tak się dzieje? Większość osób piszących w Internecie czy wypowiadających się na dany temat nie ma wystarczającego wykształcenia i wiedzy, by zabierać głos. Próba przekonania takiej osoby jest skazana na porażkę. Podobne osoby tworzą iluzoryczne powiązania, fałszywe hipotezy oraz błędnie wnioskują, przeceniając powiązania między zdarzeniami.
Przykład błędnej tezy: słodziki są śmiertelnie groźne oraz powodują cukrzycę, gdyż w latach, po których się pojawiły na rynku, nasiliło się występowanie cukrzycy. OK, możemy iść dalej tym tokiem rozumowania – filmy z Arnoldem Schwarzeneggerem też wywołują cukrzycę, bo przecież wyświetlanie największych hitów idealnie koreluje w czasie z epidemią cukrzycy typu II! Tylko cukrzycę wywołuje zespół metaboliczny, zmiana tła hormonalnego, otyłość, stan zapalny w organizmie, zaburzenia wydzielania cytokin, przekarmianie ciała węglowodanami, brak ruchu, insulinooporność. Na razie nikt nie wiąże jej występowania ze słodzikami, za to z pewnością może być efektem nadużywania sacharozy (cukru stołowego) czy syropu glukozowo-fruktozowego.
Objaśnienie tych procesów wykracza wielokrotnie poza wiedzę przeciętnego człowieka, więc szybciej i łatwiej znaleźć kozła ofiarnego – np. słodziki. Kiedyś wierzono, iż choroba jest spowodowana przez nadmiar krwi lub żółci, przez klątwę bogów, przez rzucenie uroku, wierzono, iż rany może leczyć nanoszenie maści na broń, które je zadały itd. Obecnie podobne szamaństwo dotyczy leczenia raka czy wielu ciężkich chorób. Oto kilka popularnych mitów rozpowszechnianych m.in. w klubach.
Mit 1: Nadmiar białka niszczy nerki
Pod koniec XIX stulecia zapotrzebowanie kaloryczne obliczano poprzez średnie potrzeby całej populacji, co dało wynik 118 g białka dziennie dla osoby o średniej wadze ciała i aktywności. W XX wieku zaczęto szacować zapotrzebowanie na proteiny metodami uwzględniającymi bilans azotowy. Również oszacowano, iż człowiek wcale nie potrzebuje dużo protein, szczególnie osoby nieaktywne fizycznie.
W 1985 roku opublikowano raport FAO/WHO/UN, gdzie określono średnie zapotrzebowanie na 0,6 g/kg masy ciała, bez różnic u kobiet i mężczyzn oraz z nieco większą podażą protein u osób w podeszłym wieku (ze względu na słabsze wykorzystanie protein). W późniejszych latach różne instytucje (takie jak Instytut Medycyny) ustaliły RDI dla protein na poziomie 0,8 g/kg masy ciała, uwzględniając potrzeby 97,5% populacji. W tym zakresie ustalono, iż poziom białka jest bezpieczny dla zdrowych ludzi, osoby z chorobami nerek powinny ograniczyć dzienną podaż protein.
Jednakże powyższe wskazania rozkładu energetycznego makroskładników dla protein stanowią 10-35% dziennej podaży kcal, tak więc wartości protein w diecie dostarczające z białka powyżej 35% całkowitej energii powinno się uważać za dietę wysokoproteinową. Poza tym zupełnie czym innym jest podtrzymywanie i minimalna ilość protein związana z dobowym obrotem białkowym, a optymalna ilość białka przeznaczona np. dla kulturystów, trójboistów czy strongmanów. Czym innym jest ilość protein zapewniająca zdrowie kości i mięśni, a ta dostarczana w celu przeciwdziałania niedoborom.
Białka w ustroju spełniają szereg dodatkowych ról:
- regulują poczucie sytości (drogą obwodową – enteropeptydy CCK, PYY, GLP-1 np. i bezpośrednią)
- stanowią element szlaków sygnałowych
- napędzają metabolizm i regulują termogeniczność ustroju
- regulują glikemię (silny wyrzut insuliny)
Dodatkowo wspomniane funkcje białek uwydatniają się dopiero przy dostarczaniu więcej niż rekomendowana dawka dzienna/rekomendowane dzienne spożycie (RDI). Normy ustalono na bezpiecznym poziomie z powodu braku danych naukowych odnośnie większego spożycia protein. Ustalony procent podaży kcal z protein wynosi 35%. Jeśli modelowa osoba spożywa 2500 kcal dziennie, jest to równoważnik aż 219 g białka (czyli aż 3 g protein na kg masy ciała!). Dla konsumpcji 5000 kcal dziennie stanowi to równowartość aż 1750 kcal dziennie z protein, czyli 437,5 białka (dla osoby 100 kg ~4,4 g protein na kg masy ciała).
Istnieje wiele badań obejmujących podaż bardzo dużych ilości białka (np. 4,4 g/kg m.c.), nie stwierdzono w żaden sposób, by było to szkodliwe dla nerek czy wątroby. Były to badania krótkoterminowe, ale istnieją tysiące zawodników spożywających ogromne dobowe ilości protein, wiele lat - bez uszczerbku na zdrowiu. Wniosek – na razie nie ma żadnych podstaw, by wysuwać stwierdzenia, iż
nadmiar białka w diecie jest szkodliwy dla nerek.
Mit 2: Witamina C leczy wszystko…
Od raka po przeziębienie. Na razie brak przekonujących dowodów, iż witamina C ma jakikolwiek wpływ na prewencję przeziębienia, jeśli chodzi o jego leczenie, skuteczniejsze są raczej inne środki, np. cynk oraz niesteroidowe leki przeciwzapalne. Podobnie nieskuteczne okazują się często probiotyki, płukania gardła, miód. Ten ostatni może mieć wpływ na kaszel i sen u dzieci. Jeśli chodzi o leczenie raka, witamina C nie jest na razie żadnym potwierdzonym środkiem. Podobnie absurdalne tezy wysuwa się odnośnie np. sody oczyszczonej (i rzekomego leczenia przez nią nowotworów). Witamina C ma wpływ na stan zapalny, może redukować poziom kortyzolu – jednak przypisywanie jej cudownych właściwości i możliwości leczenia wszelkich schorzeń jest nie na miejscu.
Mit 3: Alchemia – tłuszcz w mięśnie, mięśnie w tłuszcz
Nie jest możliwe zamienienie włókien mięśniowych w tkankę tłuszczową, podobnie jak tkanki tłuszczowej w mięśnie.
Mit 4: Kulturyści mają za dużo krwi, dlatego muszą ją oddawać
Ktoś nie odróżnia fizycznych właściwości krwi, jej lepkości - od objętości krążącej cieczy.
Nic nie pomoże, że od czasu do czasu oddasz trochę krwi, jeśli:
- masz mocno podwyższony hematokryt (wpływ wielu SAA np. testosteronu, anapolonu, boldenonu)
- SAA wpływają stale na profil lipidowy (np. winstrol, testosteron), ilość cholesterolu całkowitego, wzrost LDL, spadek HDL (co koreluje z lepkością)
- testosteron stale wpływa na zwiększenie wytwarzania cytokiny prozapalnej IL-6 (jest powiązana z lepkością krwi)
- SAA wpływają na stan zapalny (CRP), co znowu jest skorelowane z lepkością krwi
- SAA mają wpływ na wzrost czynników krzepnięcia typu II i V (np. oxandrolone)
Z drugiej strony SAA redukują ilość fibrynogenu, jednak czy to wystarczy?