Konopie są niezwykle popularne, w Polsce legalne są kannabinoidy w rodzaju CBD, jako środek narkotyczny zwalcza się THC (i inne związki zawarte w konopiach). CBD ma wiele ciekawych zastosowań, szczególnie dla sportowców. Kannabidiol jest legalnym i bezpiecznym związkiem pozyskiwanym z konopi. Wykazuje zróżnicowane działanie na ustrój człowieka.

  1. Co wiemy o CBD?
  2. THC, A CBD
  3. Naturalne, czyli zdrowe?!
  4. Czy konopie mają wpływ na testosteron?
  5. Czy konopie mają wpływ na płodność?
  6. Marihuana, a ryzyko sercowo-naczyniowe
  7. Konopie powodują raka?
  8. Marihuana, a zaburzenia erekcji
  9. Podsumowanie

Co wiemy o CBD?

olejek CBD

Obecnie ludzie używają CBD do leczenia objawów stwardnienia rozsianego, drgawek i przewlekłego bólu. Jednak na tym jego zastosowania się nie kończą. Wiele wskazuje, iż stosowanie CBD może przyspieszać regenerację powysiłkową. Kannabidiol dynamicznie zdobył całkiem spory rynek, powszechnie występuje w kosmetykach, suplementach i nie powinno to dziwić.

Pełny zakres efektów fizjologicznych związku nie został jeszcze poznany. Istnieje jednak coraz więcej dowodów na to, że CBD wykazuje działanie u osób chorych na cukrzycę, chorobę Parkinsona, reumatoidalne zapalenie stawów i chorobę Alzheimera. CBD jest promowane jako bezpieczniejsza alternatywa dla wielu leków stosowanych w leczeniu szeregu dokuczliwych objawów (ból, zaburzenia nastroju, zaburzenia snu), często doświadczanych przez pacjentów z chorobami reumatycznymi.

THC, A CBD

thx, cbd

Podobnie jak w przypadku wielu produktów naturalnych, istnieje wiele nieprawdziwych informacji, niepełnych danych i wprowadzono sporo zamieszania w rozróżnieniach między roślinami (tutaj konopiami indyjskimi i/lub konopiami włóknistymi), produktami z nich pochodzącymi i pojedynczą substancją chemiczną (kannabidiolem, CBD).

Ten semantyczny redukcjonizm sprowadza jeden lub kilka gatunków roślin (tutaj Cannabis sativa, C. indica lub C. ruderalis) do dwóch związków, Δ9-tetrahydrokannabinolu (THC) i CBD, tworząc szkodliwe założenie, że pojedyncze i/lub główne składniki mogą wyjaśniać etnobotaniczne zastosowanie całej rośliny.

Naturalne, czyli zdrowe?!

zamyślona kobieta

Czy na pewno?

Przede wszystkim chciałbym przestrzec przed błędnym tokiem rozumowania. Jeśli coś jest naturalne, to nie znaczy, że jest zdrowe. W lesie rosną muchomory, a nikt nie twierdzi, że ich konsumpcja sprzyja długiemu życiu. To nie wszystko, nawet jeśli dokładasz wszelkich starań, by wyhodować określoną roślinę zawierającą substancje farmakologiczne, to prawie zawsze istnieje ściśle określona granica toksyczności.

Zioła jak leki

Czasem zioła nie ustępują lekom, a wiele leków jest tworzonych na bazie roślin np. lek cytotoksyczny Paclitaxel (Taxol®). Składnik aktywny znajduje się w ekstraktach z kory Taxus brevifolia (Cis krótkolistny). Zabić może nawet woda i nadmiar słońca, a proces oddychania powietrzem zawierającym tlen może być jedną z głównych przyczyn starzenia się wszystkich tkanek (jest to niezwykle reaktywny gaz).

W przyrodzie istnieją setki straszliwych trucizn, więc ten argument jest pozbawiony sensu. Do najlepiej znanych zaliczamy toksyny botulinowe (wytwarzane przez bakterie), trucizny w grzybach, jady węży, atropinę, skopolaminę i inne alkaloidy.

Polecamy również: Czy da się wygrać z brakiem snu?

Wzbogacane używki

Poza tym wiele razy okazywało się, że narkotyki są mieszane, przetwarzane i „wzbogacane” różnymi związkami. Niektóre z nich wyrządzały większe szkody, niż substancja aktywna, po którą sięgał „klient”. Przykładowo BHO to skoncentrowana forma tetrahydrokanabinolu (THC), która jest tworzona przy użyciu ciekłego butanu jako rozpuszczalnika do ekstrakcji THC (głównej substancji psychoaktywnej) z roślin marihuany.

W artykule pomijam kwestie prawne, ponieważ używanie Δ9-tetrahydrokannabinolu i innych związków narkotycznych może powodować konflikt z prawem (kierowcy, służby mundurowe itd.) Do momentu legalizacji posiadanie nawet najmniejszych ilości nielegalnych substancji, nawet pochodzenia całkowicie naturalnego, nie należy do dobrych pomysłów.

Czy konopie mają wpływ na testosteron?

smutny mężczyzna

Co ma znaczenie?

Wyniki przeglądu systematycznego i metaanalizy badań wykonanych w 2021 r. wynika, iż tak. Wydaje się, iż wpływ jest niewielki, w niektórych badaniach negatywny (używanie konopi obniżało stężenie testosteronu), w innych pozytywny. W większości badań wpływ był obojętny. Jednak naukowcy wskazują, że zależy to także od intensywności sięgania po marihuanę.

Początkowo efektem jest niewielkie zwiększenie testosteronu, o kilkadziesiąt nanogramów na decylitr, co oczywiście nie ma żadnego praktycznego znaczenia dla kulturystów i innych sportowców. Im więcej ktoś używa konopi, tym mniejsze będą zyski.

Liczy się częstotliwość

Należy podkreślić, iż wzrost testosteronu był związany z używaniem konopi 2-3 razy w miesiącu, nie w tygodniu, jak to się często dzieje. Tak samo jest z alkoholem, naprawdę niewielkie dawki, rzadko podawane nie będą miały negatywnego wpływu, a nawet mogą chwilowo zwiększać stężenie testosteronu.

Tylko znów pojawia się znany problem, iż w ten sposób nikt w krajach centralnej i wschodniej Europy nie pije. A w większej dawce zarówno etanol, jak i konopie mogą pokazywać swoją ciemną stronę. Konopie mogą mieć negatywny wpływ na oś hormonalną, obniżając stężenie LH i FSH, czyli modulują stężenie testosteronu i płodność. Zarówno alkohol, jak i konopie mogą wywoływać wiele chorób, czyli stosowanie tych środków w celu podwyższenia testosteronu jest pozbawione sensu.

Polecamy również: Co z naszym zdrowiem robi kreatyna? Kreatyna a wytrzymałość

Czy konopie mają wpływ na płodność?

Nie wiemy do końca, ale możemy bazować na posiadanych danych. Oceniono dziewięć badań, w których wzięło udział 4014 mężczyzn, u których naukowcy mieli dane dotyczące jakości nasienia i 4787 mężczyzn z danymi hormonalnymi. Ogółem wśród 1158 użytkowników konopi indyjskich, 44,9% miało zaburzone parametry nasienia, w porównaniu z 24,5% z 2856 osób nieużywających konopi. Może to wskazywać na negatywny potencjał konopi, jeśli chodzi o płodność.

Marihuana, a ryzyko sercowo-naczyniowe

Według nowych badań konopie nie są obojętne dla układu sercowo-naczyniowego.  Badanie opublikowane 28 lutego 2024 r. rzuca niepokojące światło  na wspomnianą kwestię. Lekarz Salomeh Keyhani, profesor na Uniwersytecie Kalifornijskim powiedziała, iż używanie konopi niesie ze sobą ryzyko sercowo-naczyniowe. Roślina jest przedstawiana jako niegroźny środek leczniczy, jednak może być szkodliwa.

Polecamy również: Jak zmienić dietę i w końcu schudnąć?!

Używanie konopi zwiększało ryzyko zawału serca i udaru

Badanie opublikowano na łamach „Journal of American Heart Association”. Dane zebrano w latach 2017-2020 i dotyczyły ponad 434 tysięcy osób w wieku od 18 do 74 lat. 4% z nich używało konopi codziennie, a 7.1% kilka dni w miesiącu.  3.5% osób dotknęła choroba wieńcowa, 3,6% zawał serca, a 2,8% udar. Codzienne używanie konopi o 25% zwiększało ryzyko zawału serca, o 42% ryzyko udaru, a złożone ryzyko choroby wieńcowej, zawału serca i udaru rosło o 28%.

Co istotne, ryzyko było istotne, nawet gdy uwzględniono tylko osoby sięgające po marihuanę, niemające żadnego doświadczenia z paleniem tytoniu. U nich codzienne używanie konopi o 49% zwiększało ryzyko zawału serca, ponad dwukrotnie ryzyko udaru, a złożone ryzyko choroby wieńcowej, zawału serca i udaru rosło o 77%. „Odkryliśmy, że używanie konopi ma silny wpływ na ryzyko sercowo-naczyniowe, niezależnie od używania papierosów i vapingu (e-papierosów).

Polecamy również: Telefon komórkowy czy sieć Wifi? Co bardziej szkodzi?

Jest to istotne, ponieważ w ten sposób udowodniono, iż używanie konopi jest ważnym czynnikiem ryzyka chorób sercowo-naczyniowych”. Keyhani sugeruje, że wdychanie cząstek różnych substancji może być związane z ryzykiem sercowo-naczyniowym. Ponadto receptory endokannbinoidowe występują w całym układzie sercowo-naczyniowym, więc THC (psychoaktywny składnik marihuany) może wykazywać efekty hemodynamiczne (związane z krążeniem krwi).

Problematyczna kombinacja

Należy dodać, iż u wielu osób marihuana towarzyszy paleniu tytoniu, braniu sterydów anaboliczno-androgennych, hormonu wzrostu oraz wielu innym narkotykom, co w oczywisty sposób zwiększa ryzyko incydentu sercowo-naczyniowego i śmierci. Dlatego nie dziwi mnie, że wielu kulturystów odchodzi przedwcześnie, bo ich przygody z wieloma narkotykami nie są żadną tajemnicą, niektórzy otwarcie się tym chwalą w Internecie.

Konopie powodują raka?

Nie zliczę, ile razy słyszałem, że konopie są naturalnym lekiem na raka. Tak, kiedyś koncerny tytoniowe przekonywały, że palenie tytoniu jest zdrowe.  Naukowcy zebrali dane od ponad 90 milionów ludzi z baz danych 64 organizacji w USA. Uwzględniono 4,1 miliona pacjentów, w tym ponad 116 tysięcy z zaburzeniami funkcjonowania  wywołanymi przez marihuanę. Okazało się, że pacjenci z tej grupy byli narażeni na ok. 3,5-krotnie większe ryzyko wystąpienia raka głowy lub szyi, niż osoby bez zaburzeń wywołanych marihuaną.

Ryzyko nowotworów jamy ustnej było 2,5-krotnie wyższe, a gardła prawie pięciokrotnie wyższe. Ryzyko raka krtani było ponad 8-krotnie wyższe. Wyniki tego badania obalają znany mit dotyczący konopi. Wiele wskazuje na to, iż marihuana może sprzyjać pojawieniu się raka głowy i szyi. Istnieją również dane dotyczące innych typów nowotworów.

Marihuana, a zaburzenia erekcji

Naukowcy uzyskali dane od 3395 zdrowych mężczyzn, 1035 używających konopi indyjskich (palących) i 2360 osób nieużywających narkotyku. Ogólna częstość występowania zaburzeń erekcji u osób używających konopi wyniosła 69,1%, a w grupie kontrolnej wynosiła 34,7%. Ogólnie palacze marihuany byli narażeni na 4-krotnie większe ryzyko pojawienia się zaburzeń erekcji w porównaniu do grupy kontrolnej. Nie powinno to dziwić, gdyż konopia ma wpływ nie tylko na przysadkę mózgową, a więc pośrednio stężenie testosteronu.

Podsumowanie

Marihuana jest przedstawiana jako niegroźna roślina, jednak rzeczywistość jest inna. Używanie konopi powoduje upośledzenie funkcji poznawczych, zaburzenia psychoaktywne, zmienia rozwój mózgu, może mieć też wpływ na indukowanie zaburzeń psychotycznych, takie jak schizofrenia. Może mieć związek z występowaniem depresji.

Marihuana ma również wpływ na ryzyko raka, pojawianie się incydentów sercowo-naczyniowych, układ hormonalny, a nawet układ pokarmowy. Obecnie wiąże się ją z nawet z ostrym zapaleniem trzustki, klasycznie choroba jest wywoływana przez nadużywanie alkoholu, kamienie żółciowe i niektóre leki. Naukowcy na podstawie licznych przypadków (np. 45 pacjentów z ostrym zapaleniem trzustki po marihuanie opisanych w przeglądzie systematycznym i metaanalizie badań z 2022 r.) twierdzą, że istnieje powiązanie.

Nie do końca wiadomo, jaki jest mechanizm, prawdopodobnie THC ma wpływ na receptory CB1 i CB2 w trzustce, wywołując stan zapalny. Zapalenie trzustki może szybko przejść w postać ostrą, wiążącą się ze śmiertelnością przekraczającą 12%. Dlatego nie należy pochopnie sięgać po konopię, ona wcale nie jest tak niewinna, jak się powszechnie głosi.

Literatura:

Nelson, K. M., Bisson, J., Singh, G., Graham, J. G., Chen, S. N., Friesen, J. B., ... & Pauli, G. F. (2020). The essential medicinal chemistry of cannabidiol (CBD). Journal of medicinal chemistry, 63(21), 12137-12155.

Belladelli, F., Del Giudice, F., Kasman, A., Kold Jensen, T., Jørgensen, N., Salonia, A., & Eisenberg, M. L. (2021). The association between cannabis use and testicular function in men: a systematic review and meta‐analysis. Andrology, 9(2), 503-510.

Fantus, R. J., Lokeshwar, S. D., Kohn, T. P., & Ramasamy, R. (2020). The effect of tetrahydrocannabinol on testosterone among men in the United States: results from the National Health and Nutrition Examination Survey. World Journal of Urology, 38, 3275-3282.

https://www.medscape.com/s/viewarticle/cannabis-causing-more-than-high-risk-pancreatitis-2024a1000ic5

Jeffers, A. M., Glantz, S., Byers, A. L., & Keyhani, S. (2024). Association of Cannabis Use with Cardiovascular outcomes among US adults. Journal of the American Heart Association, 13(5), e030178.

Gallagher, T. J., Chung, R. S., Lin, M. E., Kim, I., & Kokot, N. C. (2024). Cannabis use and head and neck cancer. JAMA Otolaryngology–Head & Neck Surgery.

Pizzol D, Demurtas J, Stubbs B, Soysal P, Mason C, Isik AT, Solmi M, Smith L, Veronese N. Relationship Between Cannabis Use and Erectile Dysfunction: A Systematic Review and Meta-Analysis. Am J Mens Health. 2019 Nov-Dec;13(6):1557988319892464. doi: 10.1177/1557988319892464. PMID: 31795801; PMCID: PMC6893937.

https://www.medscape.com/viewarticle/cannabis-causing-more-than-high-risk-pancreatitis-2024a1000ic5

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (1)
rarytas1

Marihuana jak każde inne zioło leczy i szkodzi jednocześnie ,wszystko zależy od dawki, stanu zdrowia i indywidualnej reakcji,ale powinna być legalna, szeroko dostępna dla pełnoletnich i akcyzowana. Gdyby powstało państwowe przedsiębiorstwo zajmujące się uprawą, przetwórstwem i dystrybucją to byłaby potęga przynosząca ogromne zyski całemu społeczeństwu , nie tylko w formie finansowej, część pozyskanych środków możnaby zainwestować w porządne leczenie uzależnień, profilaktykę. Atrakcyjność turystyczna naszego kraju niewątpliwie by wzrosła, i wszystko to mogłoby mieć miejsce dzięki małej MERY którą niepotrzebnie takie artykuły szkalują. Utkwił mi w pamięci narkoman który zapytany jak zaczął się problem z nałogiem opowiedział że on tylko MERY kupował, ale dil przy każdym zakupie namawiał do innych używek aż on się przełamał bo dilowi MERY zabrakło więc wziął twardy narkotyk na wypróbowanie . Gdyby MERY była dostępna młodzi nie mieliby kontaktu z dilerami, więc pokusa na dopalacze, twarde narkotyki byłaby mniejsza

0