GMO budzą postrach, jeszcze większy niż szczepionki, pszenica i słodziki. W Europie na najsilniejszy opór napotykają w Wielkiej Brytanii, Austrii, Włoszech, na Węgrzech, w Grecji i Francji. Do tej pory prawie wszystkie zarzuty wysuwane pod adresem słodzików czy szczepionek okazały się sfabrykowane, częściowo prawdziwe lub kompletnie fałszywe. W mediach kiepsko sprzedają się dobre informacje.

  1. Sukcesy i porażki GMO
  2. Wątpliwości związane z GMO
  3. Mistyfikacje
  4. Jeść czy nie jeść?

Gwarantuję, że dużo większą liczbę wyświetleń znajdzie artykuł w rodzaju „GMO to spisek wielkich korporacji mający na celu zabijanie ludzi”, niż strona przedstawiająca rzeczowe argumenty w tej dyskusji.

Nikt nie zainteresuje się tekstem o tym, iż GMO pozwalają na poprawienie jakości i zwiększenie ilości upraw. Większość ludzi prowadzących nagonkę na GMO nie ma nic sensownego do powiedzenia. Przyjrzyjmy się więc, o co chodzi w tym całym zamieszaniu.

Możliwość transferu DNA pomiędzy organizmami odkryto w 1946 r. Tego typu zjawiska występują na ogromną skalę w środowisku, np. w toku powstawania opornych na antybiotyki bakterii. Pierwsza zmodyfikowana genetycznie roślina powstała w 1983 r. W Chinach zastosowano na skalę komercyjną transgeniczne rośliny we wczesnych latach 90. XX wieku (np. tytoń odporny na wirusy). W 1994 r. FDA dopuściło do obrotu zmodyfikowane genetycznie pomidory (dłużej zachowywały świeżość po zerwaniu).

W 1995 r. kilka transgenicznych roślin zostało dopuszczonych do obrotu. Były to zmodyfikowany rzepak, zawierająca biopestycydy Bacillus thuringiensis (Bt) kukurydza, bawełna odporna na herbicyd bromoksynil, bawełna Bt (Monsanto), ziemniaki Bt (Monsanto), soja odporna na herbicyd glifosat, dynia odporna na wirusy, pomidory o opóźnionym dojrzewaniu (DNAP, Zeneca / Peto i Monsanto).

Do 1996 r. w 6 krajach oraz UE zezwolono w 35 przypadkach na uprawę 8 gatunków roślin, a dodatkowo 1 zgodę na uprawę zmodyfikowanych goździków.

Od 2011 roku USA jest liderem w produkcji roślin GM (modyfikowanych genetycznie). Często na rynku spotyka się zmodyfikowaną: bawełnę, soję, rzepak, ziemniaki, bakłażan, truskawki, kukurydzę, pomidory, sałatę, kantalupę (odmiana melona), marchew itp.

Należy dodać, iż dzięki technologii genetycznej wytwarzane jest wiele leków, w tym znana wszystkim kulturystom insulina, hormon wzrostu oraz IGF-1. Do produkcji insuliny wykorzystywano np. gatunek Escherichia coli.

Chwilowo do obrotu (do używania w charakterze pokarmu) nie dopuszczono zwierząt zmodyfikowanychgenetycznie, choć tak naprawdę ciężko powiedzieć co stanowi większe zagrożenie: modyfikacjegenetyczne czy podawane zwierzętom promotory wzrostu (np. SAA, beta-mimetyk, antybiotyki). Te drugie nagminnie stosuje się w wielu krajach legalnie (w krajach, w których nie ma zakazu) lub nielegalnie.

Sukcesy i porażki GMO

Opracowano np. zmodyfikowaną genetycznie papaję, która jest odporna na wirusy, a przez to zwiększa się znacząco jej zbiory. Na początku lat 90. XX wieku produkcja papai na Hawajach stanęła w obliczu katastrofy z powodu wirusa pierścieniowej plamistości papai (ang. papaya ringspot virus). Obecnie 80% papai hawajskiej jest genetycznie modyfikowana. W fazie opracowania jest też nowa metoda zwalczania wirusa PRSV (szczepu wirulentnego typu dzikiego) przy wykorzystaniu osłabionego wirusa pierścieniowej plamistości papai. Polega to na wykorzystaniu mechanizmu ochrony krzyżowej.

gmo

Do najsłynniejszej klapy można zaliczyć ziemniaki „New Lear” opracowane przez Monsanto przy wykorzystaniu szczepu Bacillus thuringiensis. Opracowano je w celu zwalczania stonki ziemniaczanej. Pojawiły się pod koniec lat 90. XX wieku z myślą o lokalach fast food. Pomysł nie wypalił i ziemniaki wycofano z rynku w 2001 r.

Według dostępnych danych oficjalnie w obrocie nie znajdują się ziemniaki zmodyfikowane genetycznie przeznaczone do konsumpcji przez ludzi. BASF, jeden z wiodących dostawców rozwiązań biotechnologicznych w rolnictwie, wystąpił o zgodę (w 2003 r.) na wprowadzenie do obrotu "ziemniaka fortuna" (miałby być używany, jako karma dla zwierząt oraz pokarm dla ludzi) oraz gatunku amflora (przemysłowe źródło skrobi). Po wielu latach i wielu żmudnych bataliach z urzędnikami wspomniane gatunki ziemniaków nie zostały dopuszczone do obrotu.

Fortuna miała dwa dodatkowe geny blb1 i blb2, które miały zapewniać ochronę przed zarazą ziemniaczaną. Amflora jest rodzajem ziemniaka z zablokowaną ekspresją genu GBSS oraz z modyfikacją enzymu fosfotransferazy II z bakterii e.coli. Dzięki modyfikacji GBSS uzyskano ziemniaki wytwarzające w bulwach skrobię z małą zawartością amylozy, a dużą amylopektyny, przydatne w przemyśle nieżywieniowym. Druga zmiana umożliwiła metabolizm antybiotyków: neomycyny and kanamycyny.

Ogólnie wydaje się, iż temat GMO w Europie powoli wygasa. Czołowe firmy wycofały się z tego segmentu rynku. Natomiast rejestracje produktów ciągną się po kilkanaście lat i wcale nie gwarantuje to sukcesu komercyjnego. Przykładowo genetycznie zmodyfikowane ziemniaki pochodzące z Amylogene HB (w istocie BASF) oczekują na zgodę od ... 2003 r. Są to słynne ziemniaki amflora. Do obrotu dopuszczono goździki (SHD-27531-4) oraz kilka innych gatunków kwiatów.

W USA połowa produkcji cukru pochodzi z buraków cukrowych, a druga z trzciny cukrowej. W USA produkuje się nawet zmodyfikowane genetycznie buraki cukrowe i 95% buraków cukrowych pochodzi z odpornych na glifosat (lepiej znany, jako Roundup) nasion. Buraki cukrowe tolerujące herbicydy (środki zwalczające chwasty) zostały zatwierdzone w Australii, Kanadzie, Kolumbii, UE, Japonii, Korei, Meksyku, Nowej Zelandii, Filipinach, Federacji Rosyjskiej, Singapurze i USA. Sacharoza pochodząca z podobnych buraków najprawdopodobniej nie zawiera DNA ani białka, to po prostu cukier (chyba, że znajdują się tam jakieś zanieczyszczenia).

Wątpliwości związane z GMO

Nie wiemy, czy nie powstaną gatunki superodpornych chwastów. Ten proces i tak następuje, rośliny podlegają adaptacjom do negatywnych warunków. Jeśli rozpylanie herbicydów stanie się bardziej regularne z powodu nowych odmian (odpornych np. na roundup), otaczające je chwasty mogą rozwinąć oporność na herbicyd. To spowodowałoby konieczność zwiększenia dawki herbicydu lub zmianę herbicydu, a także zwiększenie ilości i rodzajów środków stosowanych na roślinach uprawnych. Jak na ironię, firmy chemiczne, które sprzedają środki do zwalczania chwastów, są siłą napędową dla wielu z tych badań.

Co prawda chwasty nie reagują tak szybko, jak bakterie, ale kwestia jest niebagatelna. Niektóre bakterie stają się odporne na antybiotyki (niektóre lub większość) w ciągu kilku miesięcy. Temat antybiotyków zazębia się z produkcją mięsa (o czym wspominałem wcześniej). Szacuje się, że 80% antybiotyków sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych jest stosowanych u zwierząt, głównie w celu pobudzenia wzrostu i zapobiegania zakażeniom. Masowe stosowanie antybiotyków zabija wiele populacji bakterii, zostawia zaś te najgorsze i odporne na leki. Antybiotyki wpływają na całe środowisko, nie tylko na zwierzęta, farmerów i ludzi, którzy jedzą mięso. Rolnicze stosowanie antybiotyków wpływa również na mikrobiom środowiskowy. Do 90% antybiotyków podawanych zwierzętom hodowlanym, wydalane jest z moczem i kałem, a następnie szeroko rozprowadzane przez nawóz, wodę gruntową i spływy powierzchniowe.

Ponadto tetracykliny i streptomycyna są rozpylane na drzewach owocowych, aby działały, jak pestycydy w zachodniej i południowej części Stanów Zjednoczonych Ameryki. MRSA (gronkowiec złocisty oporny na metycylinę) każdego roku powoduje więcej zgonów Amerykanów niż HIV / AIDS, choroba Parkinsona, rozedma płuc i zabójstwa.

Druga kwestia wygląda następująco: jeśli roślina stanie się odporna na jednego szkodnika i spowoduje masowe straty tego gatunku, może to zmniejszyć konkurencję i zachęcić inne, do tej pory marginalne szkodniki, aby stały się większym problemem (podobne zjawisko zachodzi w przypadku importowanych, a czasem niecelowo sprowadzanych gatunków, które stają się zagrożeniem dla rodzimych odmian; patrz kwestia raka pręgowanego). Ponadto może to spowodować przeniesienie szkodników na inną populację roślin, która niegdyś nie była zagrożona.

Ponadto, z toksykologicznego punktu widzenia, potrzebne są dalsze badania w celu ustalenia czy pozostałości z herbicydów lub roślin odpornych na szkodniki mogą zaszkodzić kluczowym grupom organizmów występujących w otaczającej glebie, takim jak bakterie, grzyby, nicienie i inne mikroorganizmy.

Po trzecie: potencjalne zagrożenia związane z roślinami odpornymi na choroby dotyczą głównie oporności na wirusy. Jest możliwe, że oporność wirusowa może prowadzić do powstawania nowych wirusów, a zatem nowych chorób. Doniesiono, że naturalnie występujące wirusy mogą rekombinować z fragmentami wirusowymi, które są wprowadzane w celu stworzenia roślin transgenicznych, tworząc nowe wirusy. Ponadto może istnieć wiele odmian tego nowo utworzonego wirusa.

Mistyfikacje

W 1999 r. opublikowano artykuł naukowy, w którym stwierdzono, że kukurydza zaprojektowana do ekspresji owadobójczej toksyny bt jest szkodliwa dla larw motyla monarchy, ważnego gatunku w kulturze amerykańskiej. Rzekomo kontakt z pyłkiem kukurydzy powodował, iż larwy jadły mniej, rosły wolniej i charakteryzowały się wyższymi wskaźnikami śmiertelności. Jak się później okazało, w naturze ilość pyłku, z jakim miał kontakt motyl, była znikoma, a wpływ na motyle był żaden.

Jeść czy nie jeść?

gmo jedzenie

Nie wiadomo. Nikt nie przeprowadzał długoterminowych badań nad bezpieczeństwem GMO. Doraźne jedzenie zmodyfikowanych roślin okazuje się względnie bezpieczne, jednak nie wiadomo, jak wygląda kwestia ich teratogenności, mutagenności i czy np. mogą sprzyjać kancerogenezie.

Ponadto w grę wchodzą miliony (czy wręcz miliardy) dolarów i nie do końca wiadomo, na ile publikowane badania są obiektywne, a na ile naciągane, aby promować GMO. Przecież niejednokrotnie opisywałem badania sponsorowane, w których wykazywano np., iż cukier nie sprzyja otyłości lub w ogóle sugerujące, iż sacharoza jest źródłem zdrowia. Wbrew optymistycznym artykułom publikowanym w Internecie, zachowałbym ostrożność.

Chciałbym przypomnieć kwestię związaną z talidomidem. Wychwalano go jako bezpieczny lek i niestety, okazało się, iż okalecza płody. Kiedyś stosowano wywołaną insuliną hipoglikemię do „leczenia” schizofrenii (np. w Polsce w latach 1935-1939), kiedyś wychwalano lobotomię, jako rewolucyjne narzędzie. W ostatnich latach wycofano przynajmniej kilka związków, które były stosowane do odchudzania (mediator, rimonabant, sibutraminę), a stosowanie innych znacząco ukrócono (np. efedryny). Mediator przez kilka dekad zbierał krwawe żniwo i wszyscy uważali, iż jest bezpieczny! Do dzisiaj „płacimy” setkami tysięcy zgonów rocznie za masowe używanie węgla kamiennego i ropy naftowej. Odpowiedź na pytania związane z bezpieczeństwem GMO przyjdzie, tylko trzeba będzie na nią poczekać.

Referencje:

  • A.S. Bawa and K. R. Anilakumar “Genetically modified foods: safety, risks and public concerns—a review” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3791249/
  • mgr Anna Grupa “ANTAGONISTYCZNE INTERAKCJE MIĘDZY WIRUSAMI W INFEKCJACH MIESZANYCH CHRONIĄ ROŚLINY PRZED GROŹNYMI CHOROBAMI” http://agro.icm.edu.pl/agro/element/bwmeta1.element.agro-f99af5f4-f7fc-439f-9e55-15f98b853377/c/Microsoft_Word_-_ZP_1_2014_Grupa.pdf
  • Dominika Czyżewska „Metabolizm skrobi w bulwach ziemniaka” http://www.postepybiochemii.pl/pdf/4_2009/09_4_2009.pdf
  • http://www.isaaa.org/gmapprovaldatabase/event/default.asp?EventID=209
  • C. Lee Ventola, MS „The Antibiotic Resistance Crisis Part 1: Causes and Threats”https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4378521/
  • Suzie Key, Julian K-C Ma, and Pascal MW Drake “Genetically modified plants and human health”https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2408621/
  • http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PiP_Lato2015/Kujawski_PiP2015v11i2.pdf
Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)