Czy penis jest mięśniem? Zapewne wielu czytelników w tym momencie uzna, że pytanie jest nieco komiczne, a odpowiedź oczywista. Jednak wciąż możemy spotkać się z opiniami, które wskazują na to, że penis jest zbudowany z tkanki mięśniowej. Wiele artykułów traktujących o tematyce zdrowia seksualnego nazywa go pieszczotliwie „mięśniem miłości”, co niestety wprowadza w błąd.
- Jeżeli penis nie jest mięśniem, to w jaki sposób jestem w stanie nim ruszać?
- Czy trening penisa pozwala go powiększyć?
- Z czego składa się penis?
- Czy można złamać penisa, skoro nie ma kości?
- Czy wszystkie erekcje są takie same?
- Od czego zależy siła erekcji?
- Czy nieużywany penis traci na sprawności?
- Czy napletek ma wpływ na wrażliwość?
- O czym warto pamiętać?
Bez względu na to, jak istotną rolę odgrywa męskie prącie i jakie szczególne właściwości posiada, tak w rzeczywistości nie należy on, pod kątem klasyfikacji tkankowej, do mięśni. Penis zbudowany jest przede wszystkim z ciał jamistych oraz ciała gąbczastego. To właśnie ciała jamiste sprawiają, że podczas podniety seksualnej krew wypełnia członek, nadając mu sztywności — określanej mianem erekcji.
Jeżeli penis nie jest mięśniem, to w jaki sposób jestem w stanie nim ruszać?
Jak zostało już wyjaśnione wyżej, penis nie należy do grup mięśniowych, a zbudowany jest z zupełnie innych tkanek. Jednak w pobliżu penisa znajdują się mięśnie, których odpowiednie napięcie umożliwia poruszanie nim. W pewnym zakresie umożliwiają to m.in. mięśnie Kegla. Dodatkowo w ruchach biorą udział mięśnie łonowo-guziczne. Odpowiednie napięcie poszczególnych struktur pozwala poruszać członkiem w górę i dół.
Czy trening penisa pozwala go powiększyć?
Trening mięśni Kegla, mięśni głębokich, dna miednicy mogą powodować silniejszą erekcję. Oznacza to, że pośrednio wpływają one na rozmiar penisa poprzez jego jakościowe wypełnienie krwią. Jednak, jeśli mówimy o rozbudowie tkanek, z których zbudowane jest prącie, to nie ma takiej możliwości, aby trening, np. z obciążeniem, wpływał na powiększenie penisa. Niestety nadal istnieje wiele mitów, które podtrzymywane są na potrzeby sprzedaży wymyślnych poradników, mających za zadanie wyciągnąć jedynie pieniądze od zdesperowanych samców.
Z czego składa się penis?
Penis zbudowany jest z trzech tzw. cylindrów lub kolumn. Nazwy te pojawiają się w zależności od piśmiennictwa, z jakim się spotkacie. Są to dwa ciała jamiste oraz ciało gąbczaste. Ciała jamiste to układ jamek, które poprzedzielane są beleczkami. W wyniku podniecenia ciałka otwierają się i są w stanie wypełnić się krwią tętniczą. Małe tętniczki biegną wzdłuż środka każdego ciała jamistego. Ciało gąbczaste z kolei stanowi osłonę dla cewki moczowej, która biegnie przez prącie.
Czy można złamać penisa, skoro nie ma kości?
Zagadnienie jest nad wyraz skomplikowane i zapewne bolesne. Oczywiście, że penis nie posiada kości, jednak jego mocne wypełnienie krwią, które połączone jest z zadziałaniem czynnika urazowego, może spowodować uszkodzenie beleczek, rozerwanie ciał jamistych i złamanie.
Po czym poznać, że penis jest złamany? Oprócz tego, że słyszalny jest dźwięk trzaśnięcia, występuje także:
- silny ból
- nagła utrata erekcji
- krwiak na prąciu
- wyraźna zmiana kształtu penisa
Czy wszystkie erekcje są takie same?
Nie tylko istnieją różne rodzaje erekcji, ale również istnieją różne typy penisów, które reagują na erekcję indywidualnie. Zagadnienie odnosi się do tzw. siły erekcji i do wyglądu penisa w zwodzie. Są osoby, których penisy nieznacznie różnią się wielkością podczas erekcji. Zazwyczaj jedynie zmienia się objętość członka, staje się on bardziej sztywny i twardy. Jednak są też osoby, u których pod wpływem czynnika podniecającego penis znacząco zmienia swój rozmiar. Niektóre kobiety mogą być mile zaskoczone, gdy podniecony partner okazuje się dużo większy, niż przypuszczały.
Od czego zależy siła erekcji?
Siła erekcji jest zagadnieniem skomplikowanym i obejmuje czynniki psychofizyczne. Oznacza to, że zarówno nasza psychika, jak i stan fizjologiczny organizmu będą odpowiadać za siłę erekcji. Od czego więc zależy, to czy nasz penis czasem jest twardy, jak przysłowiowy kołek, a czasem erekcja jest słabsza?
Na siłę i czas trwania erekcji wpływają m.in.:
- hormony
- humor i samopoczucie
- używki - niekiedy małe dawki mogą być stymulujące, ale gdy przesadzimy, efekt będzie odwrotny
- leki, np. na nadciśnienie
- schorzenia powiązane np. z układem sercowo-naczyniowym
- relacje z partnerką
- atrakcyjność partnerki
- pora dnia
- odżywianie
- aktywność fizyczna
- stres
- długość snu i jego jakość
Czy nieużywany penis traci na sprawności?
Zagadnienie to powiązane jest poniekąd z mitem, że penis jest mięśniem. Teoria mówi, że nietrenowany mięsień zanika, co faktycznie znajduje potwierdzenie w praktyce. Jednak, jak wyjaśniliśmy wyżej w tekście, penis nie jest mięśniem, więc brak seksu nie oznacza, że "uschnie i odpadnie". Nie jesteśmy więc zmuszeni do uprawiania seksu, gdy nie mamy na niego ochoty. Jednak warto tutaj wspomnieć o korzyściach zdrowotnych, jakie daje seks, które wpływają m.in. na poprawę krążenia, niższy poziom stresu i kortyzolu, czy lepiej funkcjonującą prostatę.
Czy napletek ma wpływ na wrażliwość?
Tak, jednak różnica jest niewielka. Wykonano badania oceniające możliwości i satysfakcję seksualną osób obrzezanych z nieobrzezanymi. Przyjemność seksualna wg oceny uczestników jest podobna. Co ciekawe wg WHO aż 30% mężczyzn jest obrzezanych. Oczywiście jest to uwarunkowane przede wszystkim obyczajami kulturowymi i religią, co w niektórych krajach jest silniej praktykowane niż np. w Polsce.
O czym warto pamiętać?
- Penis nie jest mięśniem, zbudowany jest z ciał jamistych i ciała gąbczastego.
- Pomimo braku kości możliwe jest złamanie członka.
- Rozmiar penisa uwarunkowany jest genetycznie, nie można go wytrenować.
Zabawna sytuacja, lata temu kiedy pracowałem w NL, wracam z pracy na Hotel pracowniczy i podlatuje laska i prosi mnie żeby zajechać z nią i jej chłopakiem do szpitala. Normalne się pytam, a co się stało?, a ona że bawili się i mu się chyba penis złamał, ubaw miałem nawet, do momentu jak musiałem tłumaczyć w szpitalu, co się stało i jak, i co go boli.
temat niby zabawny, ale mrozi krew ... nie tylko w żyłach%)
"Wykonano badania oceniające możliwości i satysfakcję seksualną osób obrzezanych z nieobrzezanymi. Przyjemność seksualna wg oceny uczestników jest podobna."
A na jakiej podstawie obrzezani w dziecięcych latach mogli tak twierdzić?
Pani Janie...
Porównano grupę badanych mężczyzn obrzezanych z nieobrzezanymi, to chyba logiczne? :)
to jak porównanie grupy otyłych mężczyzn ze szczupłymi. Co w tym trudnego, bo nie wiem?
Więcej na ten temat tutaj: https://www.auajournals.org/article/S0022-5347(15)05535-4/abstract
TomQ-MAG - odnosiłem się do stwierdzenia "przyjemność seksualna wg oceny uczestników jest podobna". Nie można twierdzić, że czerpie się taką samą (podobną) przyjemność nie zaznawszy jej przed a potem po obrzezaniu czy odwrotnie (chyba niezbyt często dorośli decydują się na obrzezanie?). Jest jednak różnica w odczuciach przy użyciu prezerwatywy w stosunku do jej braku. A tego, że mieli przyjemność seksualną nie neguję.
istnieje coś takiego jak skala oceny poziomu satysfakcji, która szeroko wykorzystywana jest w badaniach naukowych, która właśnie służy, by takie zjawiska badać i porównywać badane grupy za pomocą ich subiektywnych ocen. Jak widać jest możliwe i stosowane szeroko w publikacjach, które bardziej dotyczą funkcji psychiki, wrażeń, reakcji emocjonalnych itp.
Oczywiście, że można by było wziąć grupę badanych nieobrzezanych, kazać im wypełnić ankietę poziomu satysfakcji życia seksualnego, następnie poddać wszystkich zabiegowi obrzezania i za jakiś czas, jak wszystko się wygoi, znów zbadać co sądzą na temat życia seksualnego po zabiegu.
Jednak, czy badając poziom satysfakcji życia np. osób bez kończyn dolnych, którzy urodzili się bez nóg, zestawiając je z wynikami osób pełnosprawnych dokonujemy tutaj błędnej oceny?
Idąc tym tokiem rozumowania, byśmy musieli uciąć nogi badanym, by uzyskać dokładniejsze dane.
Nie zależy mi na dalszym udowadnianiu swojego zdziwienia jednym zadaniem. Naukowcy potrafią zawsze wyciągać takie wnioski jakie im pasują do udowodnienia tezy.
Jak również ludzie potrafią wytykać błędy, które pasują do ich narracji.
gokusan - nie było moim zamiarem wytknięcie błędu. Po prostu zadałem pytanie.
Panie Janie, racja, badania potrafią być naprawdę różne, czasem wręcz kuriozalne.
Tutaj trudno po prostu w inny sposób ocenić dane zjawisko jak porównać 2 grupy poprzez ich wypowiedzi ankietowe. Tym bardziej, jeżeli chodzi o sferę psyche, a nie physio