O działaniu pozytywnym kreatyny na układ mięśniowy człowieka z powodzeniem można napisać niejedną książkę. Jednak co jakiś czas na forum pojawiają się tematy dotyczące szkodliwości kreatyny oraz tego, czy podczas suplementacji trzeba w jakiś sposób chronić organizm przed jej negatywnym działaniem. Powiązane jest to m.in. ze złą interpretacją wyników badań, których prezentowane wartości dotyczą czasem zupełnie innego zagadnienia.
Szkodliwa kreatynina
Pierwszy mit dotyczący wpływu suplementacji kreatyną polega na tym, że poziom kreatyniny w moczu na cyklu ulega podwyższeniu i to jest oczywiście faktem. Jednak czy taki stan rzeczy oznacza, że nerki ulegają uszkodzeniu? Nie.
Podwyższony poziom kreatyniny w moczu to nic innego jak wynik suplementacji kreatyną, której to koncentracja w organizmie osiąga pułap, w którym dalsza absorpcja nie zachodzi. Oznacza to, że nadmiar substancji aktywnej organizm przekształca do formy bezużytecznej, tak aby móc ją wydalić z organizmu.
Oznacza to więc, że podwyższony poziom kreatyniny w moczu podczas cyklu zawiaduje o tym, że Twoje nerki spełniają swoją funkcję, a nadmiar kreatyny jest wydalany z organizmu. Stan ten nie jest podstawą do stwierdzenia patologii nerek.
Powodem do niepokoju będzie natomiast podwyższona koncentracja kreatyniny we krwi. Tego typu wskaźnik sugerować może, że z nerkami dzieje się coś niepokojącego i wymagają dalszej diagnozy.
Jako ciekawostkę można dodać fakt, że podczas fazy ładowania kreatyną, oznaczając poziom kreatyniny w moczu, można sprawdzić, kiedy zakończyć fazę agresywnego ładowania i przejść na mniejsze dawki kreatyny.
Co z wątrobą na cyklu?
Podobnie nadinterpretowane są wyniki badań markerów wątrobowych. Tutaj jednak przyczyna leży zupełnie w innej kategorii. Otóż osoby badające wątrobę i jej funkcję zazwyczaj posiadają podniesione wartości markerów ALT i AST. O ile ALT zazwyczaj jest w normie, o tyle AST zazwyczaj u osób trenujących jest podniesiony. Z czego to wynika?
Parametr AST, który jest badany podczas prób wątrobowych, odnosi się nie tylko do samej pracy wątroby, ale bierze również pod uwagę poziom stanu zapalnego w ciele. Oznacza to, że badając parametry wątrobowe zaraz po dniu intensywnego wysiłku, wartość ta może być znacznie podniesiona na skutek mikrouszkodzeń mięśniowych, jakie mają miejsce po wysiłku o charakterze siłowym.
Chcąc więc wykonać właściwą diagnozę, która wskaże stan naszego zdrowia, badania najlepiej wykonać 2-3 dni po ostatnim treningu.
Co na to wyniki badań?
Otóż w Internecie dostępne są publikacje naukowe, które jednoznacznie sugerują, że suplementacja kreatyną, wśród osób aktywnie trenujących i zdrowych fizycznie, nie wykazuje żadnych negatywnych następstw na parametry pracy wątroby czy też nerek. Badania zostały wykonane na trenujących futbolistach i trwały aż 4 lata. Po tym okresie parametry pracy nerek, jak i stan wątroby okazał się bez zmian, co sugeruje, że suplementacja jest bezpieczna.
Podsumowanie
Suplementacja kreatyną nie wykazuje negatywnego wpływu na funkcjonowanie nerek czy też wątroby. Nawet długotrwała suplementacja nie niosła za sobą negatywnych następstw na organizm młodych sportowców. Jak się więc okazuje, można z powodzeniem wykorzystywać suplementację tym związkiem bez obawy o uszczerbek na zdrowiu czy też pogorszenie parametrów pracy organizmu.
Referencje:
- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23680457
- http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12500988