Nasz sposób żywienia, czyli dieta, nie tylko wpływa na wygląd naszego ciała, ale również na nasze samopoczucie czy funkcję organizmu. W artykule tym skupimy się na odżywianiu i jego wpływie na stawy. Poruszymy kwestie produktów, jakich należy unikać, gdy mamy problemy z aparatem ruchu, stanami zapalnymi czy kontuzjami. W drugiej części artykułu wymienimy dodatki do diety, które będą przynosić korzyści, jeżeli mowa o funkcjonalności stawów.
Stany zapalne a stawy
Wszelkie kontuzje stawów, ich bóle, choroby zwyrodnieniowe i reumatologiczne, powiązane są z występowaniem stanu zapalnego. Jest to stan fizjologiczny, który prowadzi do wzmożonej aktywności wszelkiego rodzaju związków naprawczych organizmu, aby miejsce kontuzjowane albo dotknięte zmianami chorobowymi wróciło do stanu pełnej funkcjonalności.
Aby organizm mógł skutecznie radzić sobie z problemami zapalnymi, konieczne jest nasze działanie pomocnicze, np. poprzez zmiany dietetyczne. Są pewne pokarmy, których konsumpcja powoduje, że stan zapalny w naszym ciele jest potęgowany. Bezwzględnie należy znacznie ograniczyć spożycie niżej wymienionych produktów żywnościowych.
1. Cukier
Cukier stołowy lub syrop glukozowo-fruktozowy skutecznie pogarszają nasze zdrowie. Produkty obfitujące w cukry mogą wpływać na odpowiedź immunologiczną naszego ciała, co przyczynia się do zwiększenia stanu zapalnego. Pisząc wprost, cukier będzie osłabiał ochronę naszego organizmu i wydłużał czas regeneracji. Dużo lepszym rozwiązaniem jest korzystanie z naturalnych słodzików, które nie mają wpływu na rozwój stanu zapalnego, takich jak ksylitol, erytrytol albo stevia.
Przeczytaj również: Sól czy cukier - co bardziej nam szkodzi?
Ukryty cukier - gdzie producenci żywności upychają cukier?
2. Sól
Nadmiar sodu w diecie będzie powodował zatrzymywanie wody w organizmie. Taki sam efekt występuje, gdy w naszym ciele rozwija się stan zapalny. Duża ilość soli wraz ze stanem zapalnym, będzie znacznie zwiększać obrzęki w miejscu kontuzji, ale i organizm będzie gromadził nadmiar wody. Niestety wydłuży to czas regeneracji i powrotu do pełnej aktywności. Oczywiście nasze ciało potrzebuję sodu, choćby do prawidłowego przewodnictwa nerwowego, jednak w przypadku stanów zapalnych musimy kontrolować spożycie soli, aby nie nasilać gromadzenia się wody w ciele.
3. Smażone jedzenie
Wysokoprzetworzone jedzenie, które zostaje poddane agresywnej obróbce termicznej na głębokim tłuszczu, niestety również nasila stany zapalne. Wszystko za sprawą pokaźnej ilości tłuszczy trans, które niestety sprzyjają stanom zapalnym, ale i znacznej ilości kwasów tłuszczowych nasyconych oraz kwasów tłuszczowych omega 6.
4. Mąka wysokiego przemiału
Rafinowane produkty mączne, takie jak np. biały chleb, mogą przyczyniać się do nasilenia stanów zapalnych. Kwestia ta nie tylko dotyczy osób uczulonych na gluten, ale także każdego z nas. W okresie rekonwalescencji zaleca się ograniczyć tego typu w diecie.
5. Nadmiar kwasów tłuszczowych omega 6
O kwasach tłuszczowych omega 6 i ich działaniu prozapalnym wspomniałem w punkcie dotyczącym produktów smażonych. W okresie, gdy występuje silny stan zapalny w stawach, zaleca się, aby proporcje kwasów omega 6 do omega 3 wynosiły 2:1. Oznacza to, że ilość kwasów tłuszczowych omega 6 powinna być maksymalnie dwukrotnie wyższa niż ilość kwasów tłuszczowych omega 3 w naszej diecie. Może to się wiązać z koniecznością uzupełnienia diety o suplement z dodatkiem omega 3, jak i ograniczenia produktów żywnościowych, które są źródłem kwasów tłuszczowych omega 6.
6. Nabiał
Wpływ nabiału na reakcję zapalną w naszym organizmie jest kwestią wysoce indywidualną. O ile nie ma jasnych wytycznych co do ograniczenia nabiału w diecie osób dotkniętych stanem zapalnym stawów, tak istnieją pewne przesłanki, aby wykluczyć na jakiś czas produkty mleczne i sprawdzić, czy mają one wpływ na proces leczenia. Tego typu działanie nic nas nie kosztuje, a może przyczynić się do przyspieszenia regeneracji.
7. Alkohol
Większość ekspertów odradza spożywanie alkoholu w trakcie leczenia kontuzji. Przede wszystkim odradza się tutaj spożywanie większych ilości piwa, które może być źródłem puryn. Ponadto wiele leków o działaniu przeciwzapalnym oraz przeciwbólowym wchodzi w interakcje z alkoholem, co nie sprzyja procesowi leczenia.
Choroby zwyrodnieniowe a dieta
W drugiej części artykułu zajmiemy się tymi produktami, które warto włączyć do diety podczas choroby zwyrodnieniowej albo w czasie silnych reakcji zapalnych w naszych stawach. Oczywiście wiadomo, że najbardziej kompleksowym sposobem będzie zainwestowanie w stack suplementacyjny, który dostarczy nam wysokiej dawki, dobrej jakości kolagenu oraz substancji pomocniczych, jak MSM, boswellia czy kwas hialuronowy. Co warto więc spożywać, aby przyspieszyć leczenie?
1. Witamina C
Witamina C należy do silnych przeciwutleniaczy. Jej odpowiednia ilość jest niezbędna, aby synteza kolagenu w naszym ciele przebiegała w sposób optymalny. Jest również doskonałym sposobem na to, aby pozbyć się wolnych rodników, które uszkadzają wiele struktur w naszym ciele. Niektóre ze źródeł naukowych donoszą, że odpowiednia dawka witaminy C skutecznie ogranicza dolegliwości bólowe chorób zwyrodnieniowych. Minimalna dawka witaminy C powinna wtedy wynosić około 500 mg na dobę. W przypadku ostrych stanów zapalnych możemy śmiało podnieść jej ilość do 1000 mg na dobę.
2. Witamina D i wapń
O ile nie ma jednoznacznych badań, które potwierdzałyby, że odpowiednie spożycie witaminy D i wapnia zapobiega powstawaniu choroby zwyrodnieniowej i wspomaga jej leczenie, tak istnieją dowody na to, że utrzymywanie optymalnego poziomu witaminy D3 w organizmie znacznie ogranicza dolegliwości bólowe stawów. Jeżeli chodzi o wapń, wykazano, że osoby mające optymalną ilość wapnia w diecie doświadczają zmniejszonego poziomu uszkodzeń stawów w chorobie zwyrodnieniowej.
Minimalna dawka dobowa witaminy D3 powinna wynosić 2000 jednostek międzynarodowych, a wapnia około 1000 mg. Warto tutaj wspomnieć dodatkowo o witaminie K2 MK7, która skutecznie będzie wspomagać wykorzystanie wapnia przez układ kostny, ograniczając jego kumulowaniu się np. w tętnicach. Optymalna dawka witaminy K2 wynosi od 50 mcg do 100 mcg na dobę.
3. Beta-karoten
Beta-karoten, podobnie jak witamina C, należy do grupy bardzo silnych antyoksydantów. Jego działanie będzie skutecznie hamowało aktywność wolnych rodników, co zapobiegać będzie niszczącemu działaniu cząsteczek na stawy.
4. Kwasy tłuszczowe omega 3
Istnieje wiele dowodów naukowych, które potwierdzają, że znaczna ilość kwasów tłuszczowych omega 3 w diecie skutecznie chroni nasz organizm przed chorobami zwyrodnieniowymi oraz stanami zapalnymi. Co prawda wcześniej w tekście wspomniałem o proporcji omega 6 do omega 3 2:1, jednak dotyczyła ona stanu chorobowego. Działając profilaktycznie, wystarczy, że trzymać będziemy się proporcji omega 6 do omega 3 4:1.
5. Bioflawonoidy
Bioflawonoidy to naturalne związki występujące głównie w warzywach i owocach, które posiadają, wiele właściwości prozdrowotnych. Należy do nich, m.in. kwercetyna, która wykazuje działanie przeciwzapalne i należy do silnych substancji przeciwutleniających. Substancje te doskonale wspomagają procesy regeneracji, chronią tkanki przed działaniem wolnych rodników.
6. Przyprawy
Ostatni punkt dotyczy przypraw, jakie możemy stosować w diecie, aby była ona skuteczniejsza w ochronie stawów. Przede wszystkim mam tutaj na myśli kurkumę i imbir. W jednym z badań naukowych, osoby przyjmujące 1 g sproszkowanego imbiru przez 8 tygodni, doświadczały mniejszego bólu stawów, co przyczyniło się do poprawy ich mobilności i komfortu życia.
Kurkuma z kolei wykazuje silne działanie przeciwzapalne. 1 g kurkuminy (związek aktywny kurkumy) dziennie ograniczył ból stawów i zmniejszył stan zapalny w chorobie zwyrodnieniowej stawów.
O czym należy pamiętać?
W przypadku ostrego stanu zapalnego warto ograniczyć aktywność i skupić się na działaniach leczniczych. Dieta jest istotnym elementem wsparcia leczenia stanów zapalnych stawów. Odpowiednio dobrane suplementy diety skutecznie wspomagają działania dietetyczne.
Odnośnie środków naturalnych piękne jest właśnie ich wszechstronne działanie, np. jednocześnie zapobiegamy infekcjom, dbamy o stawy, o naczynia krwionośne, o mózg, wątrobę, nawet mikroflorę, stan skóry i osiągi sportowe... Człowiek zaczyna rozumieć, co znaczy "holistyczny".
Dużo przypraw ma znakomite właściwości prozdrowotne. Choćby kurkuma, której spektrum działania praktycznie wpływa na całe nasze ciało :)
Tak, nie dziwi mnie że w przeszłości ludzie wręcz czcili niektóre rośliny i uważali je za święte...
Kurkuma, imbir, herbata, cebula, czosnek, goździki, kakao, kawa, chili... Same "hity".
Wszelkie zielone świeże i suszone, które dodajemy do zup czy sosów tak samo.
A jak się przyjrzeć, to rośliny o działaniu przeciwzapalnym były i są w różnych kulturach szczególnie cenione.
Dzięki zainteresowaniu zdrowym trybem życia i sportem - przeżywają renesans :) .
Szkoda tylko, że to medykamenty są reklamowane jako panaceum... Dopiero faktycznie hobbyści lub osoby mocno zainteresowane medycyna naturalną zaczynają same gdzieś tam szukać zamienników.
Powód jest bardzo prosty, chodzi o pieniądze. Skoro doszło do takiego patologicznego ekstremum, że nawet najważniejsze witaminy nie są polecane, a nawet się do nich zniechęca, to możemy się spodziewać bojkotowania wszelkich innych, a szczególnie tanich i SKUTECZNYCH środków. Nie są to już teorie spiskowe, a nasza rzeczywistość.
Musimy sami zgłębiać takie "wywrotowe informacje" , jak np. że wit.C jest bardzo potrzebna, cebula czy czosnek działają, a mleko matki przewyższa o niebo wszelkie sztuczne wynalazki.
Kiedyś pisałam, że doktor Henryk Różański, który zajmuje się m.in. fitoterapią (leczeniem ziołami) i umieścił za darmo w internecie całe mnóstwo informacji na ten temat - miał ataki hakerskie na swoje strony!
Spieszmy się więc z poznawaniem tej wiedzy...
Dla mnie to jest w ogóle jakiś dramat i katastrofa - jak można odsuwać ludzi od wiedzy na temat chyba najpowszechniej nękających ich chorób "przeziębieniowych", które nieodpowiednio leczone, kończą się często śmiercią w wyniku zapalenia płuc... To jest zabijanie w imię pieniędzy.
Widać jasno, że jak sami o siebie nie zadbamy, to "zaopiekują" się nami inni :/ .
sam posiadam ksiazke o tematyce jadalnych roslin w Polsce i sposobu ich przygotowania i zasob roslin jest naprawde spory.
Bardzo ciekawe. Teraz jest moda, żeby kupować różne egzotyczne produkty, a tak naprawdę jest wiele do odkrycia "na własnym podwórku".
Z dzieciństwa pamiętam jak starsi pokazywali nam jakieś orzeszki czy nasionka, którymi się nie otrujemy :P .
Popełniłam wielki grzech, nie wymieniając jeszcze czarnuszki (bądź oleju z czarnuszki). O czarnuszce się mówi, że "leczy wszystko z wyjątkiem śmierci" i na podstawie badań stwierdzono jej skuteczność i przydatność w leczeniu infekcji koronawirusem. Do leczenia używa się bodajże wyciągu, ale w lżejszych infekcjach albo na co dzień można używać oleju albo mielić nasionka w młynku do pieprzu i doprawiać kanapki, sałatki itp. - dla lepszej odporności.
Na pewno była o niej mowa w artykułach.
Najlepiej łączyć różne środki, bo wzajemnie się uzupełniają.
Ten alkohol lekko zaskakuje, przecież każdy wie, że człek po alkoholu żwawiej się rusza :) :) :)
Ha, ha - płynniej to na pewno. Nawet chwilami zapobiega poważnym kontuzjom ;) .
A poważnie to poznałam w życiu dwa typy ludzi z chorobami stawów - miłośników alkoholu i przetworzonego mięsa.
do pewnego stopnia owszem, wrecz zapobiega urazom%-)