W USA 1-3% populacji stosowało sterydy anaboliczno-androgenne (SAA). Ludność USA w 2014 wynosiła 318,9 mln, a więc od 3,1 mln do nawet ponad 9,5 mln osób stosowało SAA. Według kolejnych badań, SAA przyjmowało w okresie całego życia przynajmniej raz, 3-4 miliony osób w USA. Niektóre badania sugerują, iż nawet mężczyźni w wieku powyżej 40 lat stosują SAA, co świadczy o wieloletnim doświadczeniu. Wg kolejnych danych opartych na meta-analizie 187 badań, na świecie 3,3% ludzi stosuje SAA.

  1. Czy z poradą dotyczącą SAA można się zgłosić do lekarza?
  2. SAA a środowisko medyczne
  3. Testosteron a leczenie niepłodności
  4. Testosteron a niewydolność nerek
  5. Czy pacjenci zaufają lekarzowi?
  6. Czy lekarze znają się na „sterydach”?
  7. Podsumowanie

Czy z poradą dotyczącą SAA można się zgłosić do lekarza?

No właśnie, nie bardzo. Dlaczego?

Powodów jest wiele:

  • lekarze nie muszą się znać na SAA
  • stosowanie SAA w medycynie jest obecnie marginalne
  • lekarze nie uczą się o SAA w szkołach (97% twierdziło, iż nie uczyli się o SAA w szkole medycznej)
  • często ich wiedza dotycząca „ciemnej strony” sportu jest znikoma
  • lekarze nie wiedzą, jakie środki i w jakich dawkach stosują kulturyści oraz w jakim celu

SAA a środowisko medyczne

Sterydy anaboliczne androgenne (SAA) to grupa związków, które obejmują naturalnie występujący hormon płciowy testosteron, a także syntetyczne pochodne. Farmakologiczne mechanizmy działania obejmują efekty anaboliczne, które promują wzrost mięśni oraz efekty androgenne powodujące maskulinizację. Badania związków SAA na ludziach sięgają eksperymentów Charlesa Browna-Séquarda z końca XIX wieku. Znaczący postęp nastąpił w latach 30. XX wieku, kiedy niemieccy i holenderscy chemicy zsyntetyzowali testosteron klasy farmaceutycznej.

W latach 40. XX wieku badano użycie SAA w innych obszarach terapeutycznych i nadal są one w użyciu klinicznym przy różnorodnych wskazaniach, w tym zaburzeniach wzrostu, niedokrwistości, przy niewydolności nerek oraz jako środek pomocniczy w zmniejszaniu zaniku mięśni w stanach chorobowych, w tym zakażeniu wirusem HIV.

Przykładowo, oxandrolone często był wykorzystywany w leczeniu: Zespołu Turnera (jeden z objawów tej choroby to niski wzrost), terapii AIDS, zaburzeń wzrostu i dojrzewania u chłopców, poparzeń, przy wyniszczeniu ciała, przy długotrwałej terapii kortykosteroidami, do łagodzenia bólu kości w osteoporozie, po operacjach, urazach itd. Methandrostenolone (np. metanabol, dianabol) kiedyś stosowano przy różnej etiologii wyniszczeniu organizmu, przy znacznej niedowadze. Stosowano 10-20 mg metanabolu dziennie, nawet u nastolatków. Obecnie jest to raczej niespotykane.

Podsumowanie

Znikome zastosowanie dla SAA w medycynie ma zasadnicze znaczenie, ponieważ lekarze nie muszą już się znać na tych preparatach! Rola tych środków w leczeniu różnych chorób jest obecnie marginalna.

Testosteron a leczenie niepłodności

Rola SAA w medycynie jest obecnie marginalna. Wbrew twierdzeniom niektórych naukowców, np. Stephanie A. Hill i wsp., z pewnością testosteron (i inne SAA) nie są obecnie stosowane na polu leczenia niepłodności. Z samej swojej specyfiki testosteron ma wpływ na indukowanie bezpłodności, więc u mężczyzn w wieku rozrodczym większe znaczenie ma terapia SERM i np. hMG/hCG! Bezpośrednio i dobitnie pisał o tym Michał Rabijewski: „Znaczna część mężczyzn sięgających po leczenie hormonalne nie ma do niego żadnych wskazań, a wręcz przeciwnie – ma przeciwwskazania, bowiem znajduje się w wieku rozrodczym i planuje potomstwo” (to znaczy, że testosteron powoduje bezpłodność) oraz „egzogenny testosteron hamuje wydzielanie LH i FSH, hormonów tropowych dla nabłonka plemnikotwórczego oraz komórek Leydiga i może powodować atrofię tych komórek, zahamowanie syntezy testosteronu, zmniejszenie objętości jąder, zaburzenia spermatogenezy, a nawet azoospermię już po 10 tygodniach stosowania” (autor bezpośrednio wskazuje na konkretnych przykładach, iż testosteron powoduje bezpłodność i na dodatek omawia mechanizmy z tym związane). Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego Stephanie A. Hill i wsp. uznali, iż testosteron nadaje się do leczenia bezpłodności.

Mało tego - ona wcale nie jest jedyna. W badaniach Mary K. Samplaski i wsp. wykazano, iż 59 mężczyzn na 4400 brało testosteron.

Lek został przepisany przez:

  • endokrynologów (24%)
  • lekarzy ogólnych (17%)
  • urologów (15%)
  • andrologów (5%)
  • endokrynologów zajmujących się terapią niepłodności (3%)
  • tylko jeden z mężczyzn przyznał, że stosował T. z nielegalnego źródła

Ponad 82% mężczyzn otrzymało receptę na testosteron do leczenia hipogonadyzmu, ale co zaskakujące, aż 12% lekarzy (7/59) przepisało testosteron w celu leczenia bezpłodności! Efekt? 88.4% mężczyzn z powodu stosowania testosteronu nie miało plemników w nasieniu! Po odstawieniu testosteronu 65% mężczyzn odzyskało „produkcję plemników”.

Podsumowanie: nic nie wskazuje na to, by testosteron był właściwymwyborem, jeśli chodzi o leczenie niepłodności u mężczyzn, bo… powoduje on bezpłodność. Czy lekarze znają się na stosowaniu SAA, skoro 12% przepisało testosteron na leczenie niepłodności? Sami odpowiedzcie na to pytanie.

Testosteron a niewydolność nerek

Stephanie A. Hill i wsp. twierdzą też, iż SAA stosuje się w leczeniu niewydolności nerek. Tymczasem wiele badań wskazuje, iż testosteron może mieć wpływ na pogorszenie funkcji nerek. W badaniach Guido Filler i wsp. stwierdzono, iż powtarzane iniekcje 50 mg testosteronu mogą mieć wyraźny wpływ na pogorszenie funkcji nerek (z tym, że ten 14-latek i tak był już bardzo ciężko chory). W jednej próbie po pojedynczej iniekcji domięśniowej 50 mg, kreatynina wzrosła o 68% (ze 122 μmol/l do 206 μmol/l). W drugiej próbie osiągnięto stężenie kreatyniny 473 μmol/l. Ponadto pacjent miał kiepskie wyniki mocznika we krwi oraz fatalne wskazania eGFR.

Co prawda, wiele innych badań wskazuje, iż podawanie testosteronu może mieć znaczenie np. w przewlekłej chorobie nerek: „u pacjentów z PChN występuje wiele zaburzeń metabolicznych, w tym podwyższone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Należy zatem rozważyć prowadzenie suplementacji testosteronem nie tylko ze względu na korzyści psychologiczne, ale także ze względu na potencjalne działanie poprawiające ogólną przeżywalność chorych i poprawiającą stan ich układu krążenia”. Jednak ta sama grupa autorów ostrzega, iż „przy suplementacji testosteronem należy pamiętać o dokładnym monitorowaniu funkcji nerek, ponieważ część badań podnosi kwestię progresji choroby nerek powodowaną przez androgeny”.

Czy pacjenci zaufają lekarzowi?

W badaniu Stephanie A. Hill wzięło udział 216 respondentów i 90% z nich wysłało odpowiedzi. Uczestnicy korzystali z SAA przez okres od 1 miesiąca do 24 lat, z tego 42% (91) regularnie kontrolowało stan swojego zdrowia. Okazało się, iż niektórzy kontrolowali stan swojego zdrowia raz w miesiącu, inni co kwartał lub co 6 miesięcy. Jeszcze inna grupa dokonywała kontroli tylko przed i po „cyklu” na SAA.

140 respondentów (65%) stwierdziło, że nie zaufa lekarzowi ogólnemu (odpowiednikowi polskiego lekarza podstawowej opieki zdrowotnej), który miałby konsultować wyniki badań. Tylko 24 ze 108 badanych (22%) polegało na interpretacji badań przez lekarza, 54 (50%) skonsultowało się z prywatnym specjalistą, 7 (6%) polegało na interpretacji znajomych, a 23 (22%) polegało na ogólnie dostępnych informacjach przeznaczonych do interpretacji danych laboratoryjnych.

26% respondentów bało się oceny lekarzy dotyczącej brania SAA, 7,5% twierdziło, iż lekarze mają niewystarczającą wiedzę dot. SAA. 13% twierdziło, iż lekarze nie są chętni do kierowania na dalsze badania. 13% twierdziło, iż koszt badań będzie zbyt wysoki. 8% nie wiedziało, gdzie przeprowadzić testy. 7% nie chciało, by fakt brania SAA odbijał się na ich danych medycznych.

Czy lekarze znają się na „sterydach”?

Na pytanie, czy lekarze pamiętają nauczanie w szkole medycznej o SAA stosowanych w kulturystyce, 130 (97%) odpowiedziało, że nie! Na pytanie, czy mogliby wiedzieć, które testy krwi są wskazane do monitorowania stanu zdrowia podczas korzystania z SAA, 109 (82%) powiedziało „nie”, a 107 (80%) odpowiedziało, iż nie czują się kompetentni, by interpretować wyniki krwi osób biorących SAA. 62% lekarzy twierdziło, iż badania „koksiarzy” nie powinny być finansowane z publicznych pieniędzy (ze środków NHS, czyli brytyjskiego odpowiednika NFZ).

http://www.ergo-log.com/plaatjes/users-versus-doctors-anabolic-steroids-2.gif

Grafika: 97% lekarzy nie uczyło się o SAA w szkole medycznej, a 80% twierdzi, iż nie potrafi ocenić wyników krwi osoby biorącej SAA.

Podsumowanie

Ciężko uznać, by lekarze znali się na dopingu, poza wybranymi jednostkami, które na własną rękę i z różnorakich źródeł czerpią wiedzę o nielegalnym wspomaganiu. Dobitnie pokazują to artykuły, w których np. lekarze twierdzą, iż dieta wysokobiałkowa ma negatywny wpływ na nerki albo że stosowane w umiarkowanych dawkach nandrolon (300-800 mg tygodniowo) i testosteron niszczą nerki.

W tym przypadku polscy naukowcy zignorowali fakt, iż mężczyzna biorący doping miał ciśnienie krwi 210/105 mmHg, co z pewnością doprowadziłoby do zniszczenia nerek i równie szybko serca (patologiczne zmiany szczególnie widoczne w lewej komorze). Wcale nie jest powiedziane, iż wspomniane dawki środków dopingujących będą miały aż taki wpływ na ciśnienie krwi.

Anna Bednarek-Skublewska i wsp. twierdzą też, iż do uszkodzeń nerek mężczyzny mogła doprowadzić kreatyna (na potwierdzenie czego przytoczono tylko 3 kiepskiej jakości badania, opisy przypadku) czy dieta bogata w proteiny. Tymczasem miliony ludzi stosuje dietę wysokobiałkową, a od kilkudziesięciu lat większość kulturystów dostarcza o wiele więcej protein, niż reszta populacji (spotyka się dawkowanie nawet 3-5 g białka na kg masy ciała).

Jeśli chodzi o kreatynę, to w pracy przytoczono 3 kiepskiej jakości badania, a zignorowano tysiące, w których nie stwierdzono negatywnego wpływu kreatyny na nerki (setki tysięcy osób stosują powszechnie kreatynę od lat 90. XX wieku, wtedy suplementacja przeżywała rozkwit). Często się zdarza, iż osoby w których nerkach zachodzą negatywne zmiany obok kreatyny sięgają po liczne środki dopingujące, w tym diuretyki. Ponadto, jak kiepski żart brzmi twierdzenie, iż 36-latek codziennie kilka godzin trenował siłowo. Nikt w ten sposób nie ćwiczy, bo to nie ma żadnego sensu.

To wszystko pokazuje, iż rzadko można liczyć na lekarską konsultację, jeśli bierze się SAA. Zresztą wystarczy porównać, ile o typowych SAA jest napisane chociażby w książce E. Mutschlera "Farmakologia i toksykologia", WYDANIE III, a ile np. w "Anabolics"Williama Llewellyna.

Referencje:

  • Stephanie A. Hill, W. Stephen Waring „Pharmacological effects and safety monitoring of anabolic androgenic steroid use: differing perceptions between users and healthcare professionals"https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/2042098619855291
  • Michał Rabijewski „Leczenie hipogonadyzmu u mężczyzn w wieku rozrodczym”
  • Safa E. Almukhtar, Alaa A. Abbas,3 Dana N. Muhealdeen,3 and Michael D. Hughson „Acute kidney injury associated with androgenic steroids and nutritional supplements in bodybuilders”.https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4515889/
  • Guido Filler, Amanda Ramsaroop,1 Robert Stein,1 Claire Grant,3 Raanan Marants,4 Aaron So,4 and Christopher McIntyre „Is Testosterone Detrimental to Renal Function?”
  • Małgorzata Szkudlarek, Kosma Woliński1, Dorota Sikorska2, Patrycja Kłysz2, Krzysztof Hoppe, Krzysztof Schwermer2, Krzysztof Pawlaczyk2, Andrzej Oko2, Katarzyna Ziemnicka, Marek Ruchała „Zaburzenia hormonalne u chorych z przewlekłą chorobą nerek.część i – podwzgórze i przysadka; hipogonadyzm” https://pdfs.semanticscholar.org/b441/9d0db5ea3f6929f4237728c58c4dcb1e032c.pdf
  • Pope H.G., Jr, Kanayama G., Athey A., Ryan E., Hudson J.I., Baggish A. The lifetime prevalence of anabolic-androgenic steroid use and dependence in Americans. Current best estimates. Am J Addict. 2014;23(4):371–377. doi: 10.1111/j.1521-0391.2013.12118.x.
  • Jan Felix Joseph and Maria Kristina Parr Curr Neuropharmacol. 2015 Jan; 13(1): 89–100. Published online 2015 Jan. doi: 10.2174/1570159X13666141210224756 PMCID: PMC4462045 Synthetic Androgens as Designer Supplements http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4462045/
  • Mary K. Samplaski „Testosterone use in the male infertility population: prescribing patterns and effects on semen and hormonal parameters” https://www.fertstert.org/article/S0015-0282(13)03053-7/fulltext
  • Anna BEDNAREK-SKUBLEWSKA, Andrzej WOLIŃSKI, Lucyna JóŹWIAK, Izabela ŁAWNICKA, Ewa MANDRAK, Andrzej KSIĄŻEK „Ostre nieodwracalne uszkodzenie nerek w przebiegu regularnego, intensywnego treningu siłowego, wspomaganego przez pacjenta nadmierną substytucją preparatów kreatyny oraz steroidu anaboliczno-androgennego - opis przypadku” http://www.wple.net/nefrologia/nef_numery-2017/a-nefro-1-2017/33-36.pdf
Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (4)
maciej86opp

Dobry artykul i sama prawda. Lekarze niestety nie mają pojęcia o saa

1
anubis84

Niektórzy mają ale o takiego niestety jest trudno.

1
goodles

W Polsce o takiego trudno jest, większość z hasłami a po co to panu, wyniki są dobre itp.

1
anubis84

Bo trzeba dobrze szukać, jak ktoś chce to i znajdzie dobrego lekarza.

1