Zadając pytanie jakiejkolwiek osobie "ile dziennie powinniśmy pić wody?", najprawdopodobniej uzyskamy odpowiedź "im więcej, tym lepiej". Jednak, jak rzekł Paracelsus "dawka czyni truciznę", zarówno nadmiar, jak i niedobór wody jest dla nas groźny.
Woda ma wiele zalet
Woda pełni niezliczoną liczbę funkcji w naszym organizmie i przynosi wiele korzyści. Jaka więc ilość wody jest dla nas odpowiednia?
Istnieje kilka popularnych tez dotyczących nawodnienia. Przykładowo wiele osób twierdzi, że 2 litry płynów wypijane w średnio 8 porcjach dziennie to wystarczająca, dzienna dawka nawodnienia. Kolejnym popularnym stwierdzeniem jest to, że napoje takie jak kawa czy herbata nie nawadniają nas tak, jak czysta woda, ze względu na zawartą w nich kofeinę.
Jeszcze innym, zyskującym coraz większą popularność, stwierdzeniem jest to, że gdy organizm daje nam znać, że potrzebujemy się nawodnić, to sytuacja krytyczna, do której nie powinniśmy dopuszczać. Ponieważ uczucie pragnienia jest pierwszym sygnałem odwodnienia.
Jednak, czy wszystkie te stwierdzenia są prawdziwe? Ile wody tak naprawdę powinniśmy spożywać? Postaram się to omówić w poniższym artykule.
Obalamy mity
Naukowcy, pracujący dla amerykańskiego czasopisma naukowego "The Journal of Physiology", postanowili rzucić światło na popularne poglądy. W szczególności, na ten dotyczący wypijania 2 litrów wody, średnio w 8 porcjach dziennie.
Z założenia osoby, które stosują się do metody 8 szklanek wody dziennie, miały dzięki temu łatwiej stracić na wadze, czuć się lepiej, poprawić wygląd oraz zapobiec zmęczeniu, artretyzmowi, bólom głowy, zaparciom i problemom z jelitami. Niestety metoda okazała się być ściemą. Woda pomaga nam w wielu procesach, jednakże 8 szklanek wody dziennie nie jest magiczną różdżką i na pewno nam nie zaszkodzi, ale nie ma co liczyć na cudowne efekty.
Kolejną kwestią jest teza, że odczuwanie pragnienia jest sygnałem alarmującym o odwodnieniu. To prawda, gdy czujemy pragnienie powinniśmy uzupełnić płyny - to chyba oczywiste. Nie należy jednak obawiać się, że gdy chce nam się pić, to jesteśmy skrajnie odwodnieni.
Czy napoje z kofeiną rzeczywiście odwadniają?
To stwierdzenie nie jest do końca prawdziwe. Prawdą jest, że spożywanie dużej ilości kofeiny nas odwadnia, jednakże niewielkie ilości kawy czy herbaty nie wpłyną znacząco na naszą gospodarkę wodną. Coraz częściej przecież dodaje się nawet kofeinę do wody funkcjonalnej czy napojów izotonicznych.
Bardzo popularnym poglądem jest również ten, dotyczący koloru naszego moczu. "Gdy Twój mocz jest ciemnego koloru, jesteś odwodniony", choć tkwi w tym ziarnko prawdy, nie jest to zawsze prawdą. Ciemna barwa moczu może wskazywać na szereg innych przyczyn, takich jak przemęczenie, choroby - a nie wyłącznie odwodnienie.
Jednak po co obalamy te mity? Oznacza to, że nie musimy uzupełniać wody na bieżąco? Ani mi, ani naukowcom "The Journal of Physiology" nie chodziło o to, by pokazać, że woda nie jest nam potrzebna, a powyższe tezy są głupie. Chodzi jedynie o to, by znać odpowiednią "dawkę". Ponieważ zarówno niedobór wody, jak i nadmiar może być dla nas groźny.
Wszyscy wkoło mówią, że pijemy za mało wody, należy ją stale uzupełniać, nie dopuścić do pragnienia itd. Często prowadzi to do wypijania przez nas wypaczonych ilości wody. A to może mieć skutek odwrotny do zamierzonego i negatywnie się odbić na naszym zdrowiu, wyglądzie i samopoczuciu.
Nadmierne nawodnienie
Wypijanie zbyt dużej ilości wody jest bardzo niebezpieczne dla naszego zdrowia. Równie niebezpieczne, co nieuzupełnianie płynów podczas intensywnej aktywności fizycznej. Wiąże się to z ilością osocza w naszej krwi oraz poziomu sodu w naszym organizmie. Ilość osocza wzrasta, gdy poziom sodu w naszym organizmie spada.
Dzieje się tak, ponieważ woda rozcieńcza nasze osocze, ale również dlatego, że tracimy sód wraz z potem. Zbyt duży ubytek sodu we krwi prowadzi z kolei do choroby zwanej hiponatremią. Co może prowadzić nie tylko do pogorszenia samopoczucia, nudności czy bólów głowy, ale nawet do drgawek, śpiączki, zatrzymania oddechu i pracy serca. Nie brzmi to zbyt przyjemnie.
Jednak wielu z nas pewnie sądzi, że nie grozi mu nadmiar wody, bo pewnie trzeba wypijać nienormalne ilości, a rzadko się to zdarza. Bardzo dobrym, chociaż smutnym przykładem, że hiponatremia z powodu nadmiaru wody jest jednak prawdą i może dotknąć każdego, jest niedawny incydent, który miał miejsce w amerykańskiej armii. Trzech żołnierzy zmarło z powodu nadmiernego nawodnienia.
Najnowsze dochodzenie wykazało, że było to spowodowane odgórnym nakazem picia jak największej ilości wody. Wojsko nakazywało żołnierzom stale uzupełniać płyny, obawiając się ich odwodnienia podczas ćwiczeń czy manewrów, jednakże nie wzięli pod uwagę tego, że "co za dużo, to niezdrowo".
To dobry przykład na to, że każdy z nas może paść ofiarą nadmiernego picia wody, bo czasem przeradza się to aż w uzależnienie i potrzebujemy pić więcej i więcej.
Jaka jest więc odpowiednia ilość?
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna, a zarazem niezwykle prosta. Pij, kiedy masz ochotę. Nasz organizm jest bardzo inteligentny i chociaż nie powinniśmy doprowadzać do stanu, gdy jesteśmy bardzo spragnieni, to nie powinniśmy też nadmiernie się opijać. Warto również zwrócić uwagę na ilość wypijanej wody podczas treningu.
Przed treningiem, na około 1-0,5 h warto wypić średnio pół litra wody. Powinno nam to zapewnić odpowiednie nawodnienie na sporą część treningu. Jeżeli jednak odczuwamy pragnienie, warto uzupełniać płyny średnio co 15 minut, małą porcją wody.
Nadmiar wody podczas treningu może sprawić, że poczujemy się ociężali oraz pogarszać nasze samopoczucie, jak również prowadzić do wspomnianego wcześniej zachwiania gospodarki sodowej. A tego chcemy uniknąć.
Podsumowanie
Można dostosować się do tego, co zaleca wielu trenerów i wyliczyć swoje zapotrzebowanie uzależnione od wagi, ilości i intensywności naszej aktywności treningowej oraz wielu innych cech lub też stosować się do regułki 2 litrów wody dziennie.
Jak wspomniałem na początku, każdy z nas jest inny i przede wszystkim powinniśmy słuchać naszego organizmu. Niedobór jest szkodliwy i może prowadzić do odwodnienia, ale nadmierne nawodnienie jest równie niebezpieczne. "Dawka czyni truciznę" i dotyczy to wszystkiego, również wody.