Witamina D odpowiada za wiele aspektów właściwego funkcjonowania organizmu. Jest na tyle ważna, że często zaleca się jej całoroczną suplementację. Dla osób, które mało przebywają na słońcu oraz w diecie spożywają mało źródeł witaminy D i produktów w nią wzbogaconych rynek suplementów diety oferuje wiele prostych i skutecznych rozwiązań. Preparaty te są łatwo dostępne, zatem warto wiedzieć jakie dawki mogą być wystarczające i jakich nie warto przekraczać.
Skąd w organizmie witamina D?
Omawiana witamina należy do grupy 4 witamin rozpuszczalnych w tłuszczach (obok A, E i K). Jej wyjątkowość polega na tym, że syntetyzowana może być przez organizm w warunkach ekspozycji skóry na promieniowanie słoneczne. Potrzebny do tego procesu jest m.in. cholesterol oraz odpowiednie proporcje promieniowania UVB do UVA. Szacuje się, że pierwsze organizmy, które posiadały tę funkcję żyły już 500 – 750 milionów lat temu. Prawdopodobnie witamina D chroniła wtedy DNA planktonu przed promieniowaniem UVB. Na drodze ewolucji wczesnych kręgowców zaczęła pełnić funkcję w budowaniu układu kostnego i „stała się” pewnego rodzaju hormonem.
Obecnie ludzie czerpią witaminę D z syntezy przezskórnej, a także z produktów spożywczych takich jak tłuste ryby i niektóre organizmy morskie, a także niektóre grzyby czy żółtko jaja kurzego. Ponadto rozwój technologii żywności pozwala na pozyskiwanie pewnych ilości witaminy D z produktów wzbogacanych, a także nieco większych ilości z suplementów diety. Warto zaznaczyć, że powszechnie używa się sformułowania „witamina D” w odniesieniu zarówno do formy nieco mniej wartościowej, czyli D2 (ergokalcyferolu) oraz postaci aktywnej biologicznie, czyli D3 (cholekalcyferolu).
Jakie korzyści przynosi witamina D?
Witamina D wpływa na wchłanianie wapnia, więc niezbędna jest dla mocnych kości i zębów. Jej rola w układzie hormonalnym natomiast przejawia się m.in. regulacją metabolizmu hormonów płciowych. Dzięki tym właściwością sprzyja rozwojowi i utrzymaniu funkcji zarówno motorycznych, jak i kognitywnych. Pełni ona jednak również szereg innych funkcji w obrębie całego organizmu.
Witamina D działa antyoksydacyjnie i przeciwzapalnie, przez co przyczyniać się może do poprawy ogólnego samopoczucia oraz prewencji niektórych zaburzeń zdrowia. Na przykład modulować może dzięki temu zarówno układ nerwowy (np. redukując ból), jak i odpornościowy (np. „chroniąc” przed niektórymi nowotworami).
Jak bezpiecznie dawkować witaminę D?
Podobnie jak w przypadku niemal każdej innej substancji, tak również w przypadku witaminy D doprowadzić można do pewnego rodzaju przedawkowania. Norma spożycia dla osób dorosłych wynosi około 600 IU, natomiast dla osób starszych około 800 IU. Dla populacji ogólnej górna tolerowalna dawka wyznaczona została na poziomie około 4000 IU.
Pamiętać jednak należy, że dawkowanie dostosować trzeba do szacowanego poziomu witaminy D w organizmie, który sprawdzić można za pomocą diagnostyki laboratoryjnej. W przypadku dużych niedoborów czy nadmiarów, dawkowanie powinno się skonsultować z lekarzem i dietetykiem. Najczęściej zaleca się suplementację dzienną na poziomie 2000 IU.
Przesadne przekraczanie zapotrzebowania, zwłaszcza długotrwałe, najczęściej nie daje dodatkowych korzyści, a pojawić się mogą takie skutki uboczne jak zaburzenia behawioralne, utrata masy ciała, usztywnienie naczyń krwionośnych, czy zaburzenia rytmu pracy serca.
Podane dawki są chyba adekwatne jedynie do przeżycia a nie do poziomu na optymalnym poziomie.
Ja przez 6 miesięcy brałem 4000 lU i po tym czasie zrobiłem badania, wyszedł poziom 53 ng/ml mam 43 lata i dietę bogatą w jaja i zdrowe tłuszcze.
Więc jakieś 600 IU dla zwykłych śmiertelników jest dla mnie śmieszne , tyle to biorą kilkuletnie dzieci.
NIE BÓJMY SIĘ D3 !!!!
Zapomniałem doddać to było D3+K2 z SFD ;)
Dobra, tylko weź pod uwagę, iż 90% ludzi myśli, że "więcej znaczy lepiej". Jak im napiszesz w tekście, że nawet 10 tys. IU D nie powinno zaszkodzić, to wezmą .... 20 tys. Znam takich, co faszerują się mieszankami ziół, które przecież w istocie mają działanie farmakologiczne, a boją się np. szczepionek. Taka sama logika.
Więc taki umiar w suplach i witaminach powinien być sugerowany we wszystkich artykułach.
A czytam wszystkie i tak nie jest....
I założe się że jest już na SFD artykuł o braniu D3 i są podane rzetelne dawki, więc należałoby je tam zmniejszyć, bo 90% ludzi.......
Proszę bardzo, dla osoby 50 kg zalecana dawka 2200 a dla 80 kg 3500 a co jeśli tak jak 90 % ludzi ktoś weźnie podwójnie......
Chyba trzeba by to tu zmienić ?
Nie chcę być czepialski, ale czasem każdy się myli i warto przyznać się do błedu, a przynajmniej rację drugiej stronie.......
Pozdrawiam
Wspomniany artykuł.
https://sklep.sfd.pl/blog-1/Dlaczego_warto_laczyc_Witamine_D_z_witamina_K2-blog484.html
W serwisie dla „zwykłych osób” rekomendujemy niższe dawki niż w SFD dedykowanym osobom zdecydowanie bardziej aktywnym. To chyba oczywiste.
Suple nie mają wartości jak na eykiecie. Znajomy kieydy brał suplement wit D3 10tys jednostek i nieznacznie mu poziom urósł , a po leko 2 tys różnica była diametralna.
Przykład anegdotyczny się nie liczy, ogólnie to stara śpiewka farmacji, bierz droższe leki choć mają ten sam skład. Pisząc to zakładasz że każdy producent suplementów oszukuje, a tak nie jest. Chciałbym przypomnieć o aferach... leki na cukrzyce zatrute trutką na szczury, niedawno wycofano Furosemidum Polfarmex i Nasen bo miały błędny skład itd., więc jak widzisz nawet i tam są wpadki.
Dokładnie, idąc tym tropem myślenia suple z SFD też są słabszej jakości żeby nie powiedzić przekłamane składem.
A takiej opini chyba nie che (cie) my ?
Dodam tylko, że w karcie produktu jednej z naszych witamin D są dostępne wyniki badań:
https://sklep.sfd.pl/ALLNUTRITION_D3_2000-opis40622.html
Takie wyniki zaczną się pojawiać w większej ilości produktów