Jazda na rowerze i bieganie to dwa najpopularniejsze ćwiczenia aerobowe na świecie, co oznacza, że jest duża szansa, że próbowałeś przynajmniej jednego z nich. Która z tych form aktywności jest lepsza? Na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć, ponieważ każde z nich ma wady i zalety. Poznajmy je.
Spalanie kalorii
Liczba kalorii spalanych podczas biegania lub jazdy na rowerze zależy od intensywności i długości treningu. Zależy to również od wagi, wieku, płci i innych czynników, takich jak np. teren, po którym pokonujemy dystans.
Przykładowo, osoba ważąca 80 kg, podczas 30 minut ćwiczeń może spalić, biegając od 350 do 600 kcal w zależności od tempa. Ta sama osoba na rowerze spali od 250 do 450 kcal również w zależności od tempa. Dane te są orientacyjne, ale widać, że bieganie ma lekką przewagę. Wynika to z tego, że podczas biegania więcej się poruszasz.
Odchudzanie
Na logikę, jeśli bieganie spala więcej kalorii, to znaczy, że jest lepsze podczas redukcji. Nie do końca. Jeżeli większą przyjemność sprawia Ci jazda na rowerze, częściej wybierasz się na dłuższe przejażdżki niż na bieganie. Częściej wybierasz też rower do załatwienia swoich codziennych czynności, więc tak naprawdę cały dzień kolekcjonujesz spalone kalorie. Sumując spalone kalorie ze wszystkich Twoich wypraw rowerowych, może się okazać, że spalisz znacznie więcej, niż jakbyś się zdecydował na bieganie trzy razy w tygodniu po 30 minut.
Pamiętaj też, że jazda na rowerze jest delikatniejsza dla stawów. Możesz jeździć na rowerze przez dłuższy czas i spalać tyle samo kalorii (a nawet więcej kalorii ogółem), ile w krótszym okresie biegania.
Zdrowe serce
Bieganie i jazda na rowerze to dobry sposób na zdrowie układu sercowo-naczyniowego. Każda aktywność może z czasem wzmocnić Twoje serce.
Utrzymanie beztłuszczowej masy ciała
Bieganie nie buduje mięśni, ale może pomóc w utrzymaniu masy mięśniowej i utracie tkanki tłuszczowej, dzięki czemu mięśnie wyglądają na bardziej zdefiniowane. Jazda na rowerze także nie jest treningiem, który ma na celu budowę mięśni, jednak z czasem możesz zauważyć, że Twoje nogi się wzmocnią.
Finanse
Jazda na rowerze jest prawdopodobnie droższa niż bieganie. Musisz kupić rower, dochodzi do tego koszt kasku, ale jeśli masz już sprzęt, wówczas możesz się cieszyć bezpłatnym treningiem. Bieganie pod tym względem jest mniej kosztowne, wystarczy, że masz buty i wygodny strój. Jednak kiedy pokochasz bieganie, stwierdzisz, że warto zainwestować w lepsze buty. Tak więc większy wydatek Cię nie ominie, ale tak jak w przypadku roweru, jest on praktycznie jednorazowy.
Choroby przewlekłe
Ruch może przynieść ogromne korzyści prawie każdemu. Jeśli cierpisz na choroby przewlekłe, np. cukrzycę, nadciśnienie, problemy ze stawami, wówczas warto się skonsultować z lekarzem.
Liczy się to, co lubisz
Zarówno jazda na rowerze, jak i bieganie mają swoje plusy i minusy. Dlatego wszystko sprowadza się do tego, co lubisz bardziej. Trening ma sprawiać przyjemność i dobrze wpływać na Twój styl życia.
Jazda na rowerze ma jedną wadę, że trzeba znaleźć miejsce z dala od ruchu samochodowego. Ścieżki rowerowe zazwyczaj są w mieście i idą w pobliżu ruchliwych tras (mają zwiększyć bezpieczeństwo rowerzystów, ale pod względem narażenia na spaliny, tylko autostrada byłaby gorsza).
W UK widzę modę na zapakowanie rowerów do auta (na auto) i wyjazd do lasu albo w inne miejsce ze świeżym powietrzem i to jest chyba najlepsze rozwiązanie.
Wdychamy to od urodzenia jesteśmy w jakimś stopniu odporni na to dziadostwo. Wracając do tematu bieganie w wolnych chwilach plus rower jako środek transportu przez cały rok dopki oczywiście sa drogi przejezdne snieg lod itp. Temp. wbrew pozora nie jest takim problemem jakby się mogło wydawac
Mylisz się, bo właśnie na spaliny/zanieczyszczenia z powietrza jesteśmy bardzo nieodporni - to wynika z tego, że przez miliony lat ewolucji, oddychaliśmy cały czas czystym powietrzem i jako że nasz organizm nie "widział" zagrożenia z tej strony - to nie wykształcił odpowiednio skutecznej ochrony.
Mamy różne stosunkowo dobre bariery i mechanizmy chroniące przed spożyciem szkodliwych substancji z wody i jedzenia (np. wymioty czy biegunka), pomaga nam flora bakteryjna rozkładając część szkodliwych związków, więc nie przedostają się do krwi - ale sytuacja układu oddechowego jest dużo gorsza.
Wiele szkodliwych substancji na przykład przedostaje się z nosa wprost do mózgu, gdzie niektóre kumulują się z czasem, powodując choroby neurodegradacyjne, np. Alzheimera. Początkowe objawy naukowcy widzą już u małych dzieci! Ludzie z miast/terenów zanieczyszczonych ogólnie krócej żyją, wcześniej doświadczają przekwitania i otępienia na starość, mają niższe IQ (mniej sprawny mózg), częściej chorują na choroby psychiczne (znów - przeciążony truciznami mózg), mają wyższy ogólny poziom stanu zapalnego - czyli są podatniejsi na WSZYSTKIE choroby, łącznie z infekcyjnymi, jak grypa... Mają też więcej nowotworów.
Ten mechanizm przedostawania się różnych związków z nosa wprost do mózgu, wykorzystują palacze i narkomani, wdychając różne rzeczy dla szybkiego efektu.
No tak jak mowie w jakimś stopniu jesteśmy na to odporni jakby przenieść w czasie człowieka z średniowiecza to dlugo by nie pociągnął wdychajac to i jedzac to co jemy.
W dzisiejszych czasach rzadko kiedy mamy "prawdziwe" wsie w tym sensie ze wszystko się znajduje w obszarze miejskim. Ludzie są tam zdrowsi dzieci sie lepiej rozwijają ale nie tylko od powietrza tylko od ciszy i spokoju od natężenia ludzi.
Na razie to dziesiątki tysięcy (np.w Polsce), a miliony na świecie chorują i umierają z powodu zanieczyszczenia powietrza. Era przemysłowa (i towarzyszące jej zanieczyszczenie) trwa bardzo niedługo, praktycznie ostatnie 100 lat. Samochody upowszechniły się 50 lat temu. A ewolucja zachodzi na przestrzeni wielu pokoleń. Dodatkowo człowiek na wiele sposobów przeszkadza ewolucji, np. sztucznie podtrzymując życie wcześniaków. Obawiam się, że jeśli zaszły jakieś przystosowania, to na razie minimalne, a dużo szybciej zachodzi degeneracja człowieka jako gatunku i całego środowiska.
Z biegiem czasu może powstanie jakaś odporniejsza "rasa", ale miliony wcześniej oddadzą zdrowie i życie.
Fajnie byku to opisales, 5! Dodam ze calkowicie sie zgadzam
Warto oglądać filmy o badaniach nad tematem. Co prawda włos się jeży, ale przynajmniej znamy zagrożenia. W każdym razie ludzie, którzy się tym zajmują, zalecają unikanie przebywania w pobliżu ruchliwych dróg, spacerowania, jazdy na rowerze itp. Kilkanaście metrów dalej są już mniejsze stężenia groźnych cząstek w powietrzu, więc warto np. wybierać boczne drogi jadąc rowerem do pracy.