Wszyscy z nas pragną mieć zdrowy i piękny uśmiech. Aby zapobiec powstawaniu próchnicy i chorobom dziąseł, dbamy o nasze zęby, szczotkując je zazwyczaj dwa razy dziennie. Większość osób ma już wyrobiony nawyk regularnego szczotkowania zębów o tej samej porze dnia. Szczotkowanie zębów rano i wieczorem przed snem wydaje się standardem dla większości osób. Tylko czy na pewno myjesz zęby we właściwym momencie porannej rutyny?

Przed czy po śniadaniu?

Podczas snu bakterie w jamie ustnej się namnażają, między innymi dlatego możesz obudzić się z nieświeżym oddechem i tak zwanym „kapciem w buzi”. Niektórzy eksperci twierdzą, że szczotkowanie zębów przed śniadaniem jest znacznie korzystniejsze dla szkliwa zębów i ogólnego stanu zdrowia jamy ustnej.

kobieta myjąca zęby

Jedno z badań wykazało, że po umyciu zębów uczestnicy zauważyli wzrost produkcji śliny w ciągu 5 minut. Ślina pełni wiele ważnych funkcji w naszym organizmie pomaga rozkładać jedzenie i działa antybakteryjnie. Umyj zęby pastą z fluorem, zabezpieczając przy okazji szkliwo przed kwasami zawartymi w jedzeniu.

Nie należy jednak jeść bezpośrednio po umyciu zębów, gdyż fluor, aby spełnił swoje zadanie, musi pozostać na zębach przez około 10 minut.

Jeśli natomiast szczotkowanie zębów po śniadaniu lepiej sprawdza się w Twojej porannej rutynie, to jak najbardziej możesz przy tym pozostać. Niemniej należy trzymać się kilku zasad. Warto odczekać od 30 minut do godziny po zjedzeniu posiłku, aby umyć zęby, zwłaszcza jeśli jadłeś owoce cytrusowe, suszone owoce albo chleb, lub piłeś sok z cytrusów albo kawę.

Jak prawidłowo myć zęby?

Właściwe mycie zębów jest równie ważne (jeśli nie ważniejsze) niż kolejność szczotkowania. Po pierwsze szczoteczka do zębów powinna być odpowiednio dobrana, dzięki czemu dokładnie wyczyścisz powierzchnię zębów bez ryzyka podrażnienia dziąseł. Niezależnie od tego, czy używasz elektrycznej, sonicznej czy standardowej szczoteczki do zębów pamiętaj o kilku sprawach:

  1. Nałóż niewielką ilość pasty do zębów z fluorem, mniej więcej wielkości ziarnka grochu.
  2. Szczotkuj zęby szczoteczką pod kątem 45 stopni, aby uzyskać dostęp do trudno dostępnych miejsc.
  3. Podczas mycia zębów z przodu stosuj ruchy wymiatające z delikatnymi ruchami bocznymi, a zęby trzonowe szczotkuj ruchami przód-tył.
  4. Szczotkuj zęby przez minimum 2 minuty, do uczucia czystych zębów.
  5. Wyszczotkuj także język — usuniesz z niego bakterie.
  6. Wypluj resztki pasty do zębów.
  7. Nie płucz zębów po umyciu. Fluor zawarty w paście pozostawia warstwę ochronną na zębach.

Podsumowanie

Nie ma szczegółowych wytycznych dotyczących tego, czy myć zęby przed czy po śniadaniu, ale szczotkowanie zębów zaraz po przebudzeniu wydaje się lepsze niż mycie zębów po śniadaniu. Jeśli jednak wolisz umyć zęby po śniadaniu, spróbuj odczekać od 30 do 60 minut po posiłku. Ważniejsze od kolejności jest w ogóle pamiętanie o higienie jamy ustnej niż pominięcie mycia zębów.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (4)
M-ka

Nie chcę być złośliwa, ale genialne odkrycie jak "wzrost produkcji śliny" po umyciu zębów moim zdaniem nie dowodzi niczego dobrego - w paście nie ma przecież żadnych składników odżywczych, które należałoby trawić, a przeciwnie - jest fluor i cała masa chemikaliów podrażniających delikatne śluzówki. To jest raczej reakcja obronna! Ślina ma usunąć to wszystko, najlepiej na zewnątrz (odruch plucia).
Piszę to też na podstawie własnych doświadczeń z pastami do zębów, na niektóre mam wręcz uczulenie, pieką mnie usta i robią się czerwone i po takich też najszybciej i najbardziej się będę ślinić.
Sorry za mało apetyczne szczegóły.

0
Bull

Takie umiarkowane zwiększenie produkcji śliny jest korzystne, tak samo jak umiarkowane żucie gumy, które też pobudza wydzielanie śliny (która działa korzystnie na zęby i jamę ustną).

0
M-ka

No, nie wiem czy to tak można łatwo podsumować.
Np.łzy są wytwarzane cały czas, ale kiedy podrażnimy czymś oczy, to wytwarzamy więcej łez, ale czy to znaczy że to było w ogóle potrzebne? Poza tym skład śliny (jak i łez) może się różnić w zależności od sytuacji i może być inny w sytuacji imitującej jedzenie pokarmu (żucie gumy) i inny kiedy podrażnimy śluzówki czymś, czego one "nie lubią" i chcą się pozbyć.

1
M-ka

Im drastyczniejszych środków używamy do tępienia bakterii, tym większe jest ryzyko wystąpienia dysbiozy.
Są badania, że częste używanie płynów do płukania ust zwiększa ryzyko wystąpienia cukrzycy (bo dysbioza w ustach rozszerza się na dalsze odcinki przewodu pokarmowego).
Również kiedyś czytałam o ciekawym badaniu, gdzie na podstawie analizy danych komputerowych naukowcy powiązali wyższą częstość występowania cukrzycy z fluorowaniem wody pitnej na danych terenach.

W związku z tym mam wielkie wątpliwości czy przetrzymywanie w ustach fluorowanych past i połykanie tego, przyniesie więcej korzyści czy strat... Ja tu widzę analogię do częstego stosowania silnych antybiotyków czy mody na dezynfekowanie wszystkiego wokół, co ludzie próbowali robić, żeby zniszczyć szkodliwe bakterie, a co w obu wypadkach zakończyło się katastrofą i poważnymi skutkami ubocznymi.

1