Media społecznościowe zawładnęły naszym światem. Z jednej strony są świetnym narzędziem do łączenia się z przyjaciółmi i rodziną niezależnie od miejsca pobytu, z drugiej jednak mogą się stać niezdrową obsesją, która odwraca naszą uwagę od ważnych spraw związanych z naszym życiem, rodziną, pracą i wszystkim, co się dzieje w tzw. realu.
Życie w sieci
Wystarczy rozejrzeć się i zobaczyć, co robią ludzie wokół nas, aby zdać sobie sprawę, że jest to problem na większą skalę. Spójrz na ludzi stojących na przystanku autobusowym, rozejrzyj się w tramwaju, kawiarni lub choćby zwróć uwagę na członków swojej rodziny w domu. Czy widzisz, jak duży procent ludzi jest wpatrzonych w ekrany telefonów? A może Ty sam cały czas to robisz?
W drodze do pracy, do domu, oczekując na autobus, przy obiedzie, wieczorem na kanapie. Jeśli należysz do tych osób, które potrafią zająć się czymś innym niż trzymaniem telefonu lub tableta przed twarzą i ciągłym klikaniem, scrollowaniem, to z pewnością jesteś szczęśliwym człowiekiem.
Owszem, media społecznościowe mogą poprawić jakość naszego życia. Pozwalają nie tylko na lepsze utrzymanie kontaktów z bliskimi (kto to widział, żeby kilka dekad temu móc zadzwonić do bliskiej osoby oddalonej o tysiące kilometrów i jeszcze móc ją zobaczyć za pomocą kamery?), ale dają też dostęp do wiedzy. Masz tak naprawdę wszystko w zasięgu ręki. Niestety są też formą uzależniającej rozrywki. Wiele osób spędza godziny, przeglądając śmieszne obrazki, młodzież podgląda swoich idoli, jak grają w gry komputerowe, malują się, przebierają, tańczą i robią mnóstwo innych rzeczy. I to wszystko byłoby OK, gdybyśmy potrafili zachować umiar.
Czy to zdrowe?
Co ciekawe, według Psychology Today ludzie, którzy spędzają mniej czasu w mediach społecznościowych, mają zwykle lepsze zdrowie psychiczne. Obsesja na punkcie przeglądania Instagrama, Tik Toka i innych aplikacji może natomiast zaszkodzić samoocenie i sprawić, że poczujesz się gorzej. Wiele osób być może nawet nie wie, co dzieje się wokół nich samych. W takim przypadku z pewnością przydałby się detoks, czyli w tym wypadku odwyk.
Cyfrowy detoks – co to jest?
Detoks może być nie tylko dietetyczny. Jest formą oczyszczenia z tego, co pogarsza nasze samopoczucie, co sprawia, że stoimy w miejscu i nie potrafimy ruszyć naprzód. Celem detoksu/odwyku cyfrowego jest przerwa od ciągłej stymulacji urządzeniami elektronicznymi z dostępem do Internetu, a więc smartfonów, tabletów, laptopów itp. Ma on za zadanie pokazać, że poza Internetem jest także prawdziwe życie, któremu prawdopodobnie poświęcaliśmy do tej pory zbyt mało czasu.
Okazuje się, że taki cyfrowy detoks/odwyk to dość popularna sprawa. Z powodu nadmiernego korzystania z technologii coraz więcej osób doświadcza negatywnych skutków takich jak stres, niepokój, depresja i uzależnienie. Warto zatem zastanowić się, czy problem nie dotyczy nas samych lub naszych bliskich, szczególnie dzieci.
Jakie oznaki świadczą o tym, że potrzebujesz cyfrowego detoksu?
Nie potrafisz wytrzymać nawet godziny bez sprawdzenia telefonu
Jak często zaglądasz do telefonu? Jaki jest tego cel? Czy nie sądzisz, że nie ma potrzeby zerkania do urządzenia co kilka minut? Co może się wydarzyć, jeśli tego nie zrobisz? Nic? No właśnie. Jeśli nie jesteś w stanie powstrzymać się od zerknięcia do telefonu (nawet jeśli nie dzwoni, nie wibruje), to jest to znak, że masz obsesję i z pewnością chodzi tu o media społecznościowe (bo w większości przypadków, to właśnie do nich zaglądamy).
Niektórzy ludzie czują się zestresowani, gdy z jakiegoś powodu nie mogą zajrzeć do telefonu. To strach przed tym, że coś ich ominie. A co może Cię ominąć? Co najwyżej kilka postów, reklam sponsorowanych i obrazków.
Jeśli zauważasz u siebie takie zachowania i niepokój związany z brakiem dostępu do telefonu, wówczas przydałby Ci się detoks/odwyk. Po prostu taki rodzaj obsesji jest niezdrowy, a detoks na nowo pozwoli Ci ustalić życiowe priorytety i pozwoli skupić się na tym, co naprawdę jest w życiu ważne.
Twoje życie towarzyskie poza siecią przestaje istnieć
Jak spędzasz czas wolny? Spotykasz się z ludźmi czy raczej wybierasz kanapę i scrollowanie? Angażowanie się w relacje poprzez media społecznościowe to nie to samo co fizyczne interakcje. A warto pamiętać, że ludzie, którzy obcują z innymi ludźmi, są zwykle szczęśliwsi. Zrób detoks, jeśli na myśl o spotkaniu z kimś, np. w kawiarni, czujesz lęk, że coś Cię ominie w Internecie.
Czujesz się przygnębiony przeglądając media społecznościowe
Media społecznościowe mogą Ci dać rozrywkę, szansę na podtrzymanie lub nawiązanie kontaktów, inspiracje np. do urządzania wnętrz, gotowania itp. Mogą także szkodzić poczuciu własnej wartości. Dlaczego? Przeglądając różne profile, zarówno te obserwowane, jak i proponowane przez algorytmy, świadomie lub nieświadomie porównujesz się z innymi. Widząc posty lub relacje z wakacji, imprez towarzyskich, efektów treningowych, zaczynasz zastanawiać się, czy sam w jakiś sposób im dorównujesz, np. pod względem organizacji czasu, zarobków itp. Takie porównania mogą prowadzić do bardzo niezdrowych decyzji jak np. stosowanie restrykcyjnej diety, podejmowanie się kolejnego etatu kosztem zdrowia (lub wręcz przeciwnie — popadanie w nastroje prowadzące do tego, że tracisz motywację do swoich codziennych zadań).
To wszystko jest bardzo toksyczne i jeśli dotyka również Ciebie, wówczas koniecznie spróbuj detoksu. Pamiętaj też, że to, co widzimy w mediach, jest tylko niewielkim procentem życia każdego człowieka. Często też mija się to z prawdą.
Straciłeś kontrolę nad tym, ile czasu spędzasz w mediach społecznościowych
Kolejnym sygnałem, że potrzebujesz detoksu od mediów społecznościowych, jest utrata kontroli nad tym, ile czasu spędzasz online. Im więcej czasu Ci to zajmuje, tym bardziej Twój mózg szuka krótkoterminowych nagród i skoków dopaminy, które towarzyszą przeglądaniu Instagrama i oglądaniu kolorowych zdjęć i filmów pięknych ludzi i egzotycznych miejsc.
Nawet nie wiesz, kiedy mijają kolejne godziny, podczas których mógłbyś ugotować obiad, posprzątać, pójść na spacer, spotkać się z przyjacielem i zrobić mnóstwo innych, konstruktywnych rzeczy. Media społecznościowe to pożeracze czasu. Aby zwalczyć to zjawisko, ustaw sobie alerty np. co pół godziny. Będzie Ci nieco łatwiej przypomnieć sobie, że czas na przerwę.
Twoim życiowym problemem jest to, ile osób polubi Twoje posty
Jeśli codziennie publikujesz posty i relacje, i cały dzień żyjesz tylko tym, kto je polubił i skomentował, wówczas czas na detoks. Jeszcze gorzej, jeśli czujesz niepokój lub przygnębienie związane ze zbyt małą ilością tych interakcji, albo myślisz, że byłbyś szczęśliwy, gdybyś miał więcej obserwujących. Do czego zmierza ten świat, jeśli ludzie mają takie problemy?
Podsumowanie
Czy czujesz, że media społecznościowe przejęły kontrolę nad Twoim życiem? Wiedz, że nie jesteś sam, ponieważ wiele osób boryka się z tym problemem. Warto raz na jakiś czas zrobić sobie przerwę od mediów społecznościowych i dać sobie szansę na skupienie się na innych ważnych sprawach, np. życiu rodzinnym, towarzyskim, swoim zdrowiu i wielu innych. Nie musisz też całkowicie rezygnować z mediów społecznościowych, ale naucz się umiaru w tej dziedzinie. Zaoszczędzony czas przeznacz też na wyjście na siłownię lub inną aktywność ze znajomymi. Z pewnością zyska Twoja sylwetka, a oprócz niej zbudujesz też lepsze zdrowie.
Odkąd Psychology Today namawiała do szczepień i publikowała artykuły propagandowe opluwające ludzi zdrowo sceptycznych nie szanuję takiego źródła informacji.
Wspólnym mianownikiem wielu dzisiejszych "źródeł" informacji, a raczej tub propagandowych, jest namawianie ludzi by pozostawali bierni, oderwani od bieżących wydarzeń, tolerancyjni, ale nie w pozytywnym sensie tylko w sensie uległości i tolerowania dziwnych zjawisk...
Ciałopozytywność i tolerowanie otyłości jest produktem takiego podejścia.
Kiedy ktoś mówi: bądź jak cielę, nie śledź, nie czytaj, nie interesuj się (a będziesz spokojniejszy) - to z dużym prawdopodobieństwem chce nas uspokoić, żeby potem wykorzystać, skrzywdzić, wprowadzić jakieś niedobre dla nas zmiany do świata.
Obserwuję to od ładnych paru lat i jest to nic innego, jak forma manipulacji, głaskanie po główce, żebyś odwrócił swoją uwagę i siedział cicho.
Takie: zjedz ciasteczko, obejrzyj netflixa, a my zaopiekujemy się resztą...