Już od dawna wiemy, iż witamina D poprzez różne mechanizmy wpływa m.in. na toczące się infekcje (np. dróg oddechowych i pozaszpitalnego zapalenia płuc). Wykazano również, że suplementacja witaminą D zmniejsza ryzyko infekcji dróg oddechowych. Prawdopodobnie witamina D indukuje rozmaite związki należące do peptydów antydrobnoustrojowych (PAD), które nazywane są także naturalnymi antybiotykami.
Czy witamina D ma wpływ na przebieg choroby?
Naukowcy chcieli odpowiedzieć na pytanie, czy witamina D może mieć wpływ na przebieg choroby wywołanej przez koronawirusa typu 2 (SARS-CoV-2)?
Kto wziął udział w badaniu?
Osoby bez objawów lub z łagodnymi objawami SARS-CoV-2, u których stwierdzono niedobór witaminy D (stężenie 25(OH)D mniejsze niż 20 ng na ml).
Na czym polegała interwencja?
Uczestnicy zostali losowo przydzieleni do otrzymywania codziennie 60000 IU cholekalcyferolu (doustnych kropelek płynu) przez 7 dni do czasu uzyskania właściwego stężenia we krwi pośredniego metabolitu, 25(OH)D, czyli 25 hydroksywitaminy D lub kalcydiolu. Stężenie oceniano po siedmiu dniach. W drugiej grupie podawano placebo, oczywiście nie informując uczestników, co otrzymują.
Co wykazano?
- Wyjściowo stężenia 25 hydroksywitaminy D były niskie i wynosiły 8,6 ng/ml (w grupie interwencji) oraz 9,54 ng/ml (w grupie kontrolnej).
- W grupie suplementacji witaminą D u 10 z 16 pacjentów stwierdzono właściwe stężenia 25 hydroksywitaminy D do siódmego dnia. Kolejne dwie osoby osiągnęły właściwe stężenie do czternastego dnia suplementacji witaminą D (czyli jak silne musiały być niedobory, skoro wymagały podawania kolosalnych dawek cholekalcyferolu przez więcej niż 7 dni!)
- W 14 dniu stężenia 25 hydroksywitaminy D wynosiły średnio 51.7 ng/ml w grupie suplementacji witaminą D i 15,2 ng/ml w grupie placebo.
- Aż u 10 uczestników (62,5%) w grupie suplementacji witaminą D nie dało się wykryć infekcji koronawirusem. Tymczasem w grupie placebo osiągnięto taki rezultat tylko u 5 uczestników (20,8%).
- Poziom fibrynogenu istotnie obniżył się po suplementacji cholekalcyferolem.
- W grupie suplementacji witaminą D odnotowano spadek stężenia D-Dimeru. Normalnie nie jest on wykrywany, podwyższone stężenia są powiązane z ryzykiem zakrzepowo-zatorowym.
- Odnotowano spadek stężenia proteiny c-reaktywnej (obrazuje stan zapalny).
Komentarz: To, iż osiągnięto poprawę stanu zdrowia u 62,5% osób, które otrzymywały duże dawki witaminy D, nie wymaga objaśnienia. Nie jest to zbieg okoliczności związany z naturalnym wyleczeniem infekcji koronawirusowej, bo w grupie kontrolnej stan zdrowia uległ poprawie tylko u ~21% osób. Niemniej naukowcy nie napisali, w którym momencie uzyskano te wyniki, bo średnio trzeba było ok. 17 dni, by uzyskać negatywny wynik testu na COVID. Niemniej proszę pamiętać, iż dawka 60 tys. IU cholekalcyferolu jest potężna i nie należy podejmować na własną rękę tego rodzaju prób, przynajmniej bez poddania się laboratoryjnemu ustaleniu stężenia 25 hydroksywitaminy D.
Co to znaczy, że spadło stężenie fibrynogenu?
Fibrynogen jest produkowany przez wątrobę i stanowi element kaskady zakrzepowej. COVID-19 wiąże się ze wzrostem stanu zapalnego (prozapalnych cytokin) i stężeń markerów zakrzepowo-zatorowych takich jak D-dimer oraz fibrynogen. Dlatego infekcja koronawirusowa znacząco zwiększa ryzyko zakrzepowo-zatorowe np. może sprzyjać pojawieniu się zakrzepicy żył i zatok żylnych mózgu.
W cytowanym badaniu, w obu grupach stężenie fibrynogenu było wysokie, ale blisko górnej granicy normy, która mieści się w zakresie od 2 do 4 g na litr. Wzrost stężenia fibrynogenu oraz lepkości krwi i osocza towarzyszy wielu czynnikom ryzyka miażdżycy, takim jak: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, otyłość, płeć męska, wiek, palenie tytoniu czy niewydolność nerek. Jako marker (białko ostrej fazy) wysokie stężenie fibrynogenu może oznaczać chorobę niedokrwienną serca, udar mózgu, zawał serca i choroby tętnic obwodowych.
Źródło: Kathleen Deska PAGANA, Timothy J. PAGANA Testy laboratoryjne i badania diagnostyczne w medycynie
Czyli to oznacza, że duże dawki witaminy D mają wpływ na łagodzenie przebiegu infekcji SARS-COV-2. Prawdopodobnie witamina D wpływa też na zmniejszenie ryzyka hospitalizacji przy infekcji koronawirusowej, co miało szczególne znaczenie na początku epidemii, gdy wiele osób ciężko przechodziło SARS-COV-2. Obecnie odmiany są na szczęście łagodniejsze. Ogólnie warto suplementować witaminę D, gdyż wiele wyników badań naukowych wskazuje na to, iż odpowiednie stężenie witaminy D we krwi ma znaczenie dla ryzyka infekcji nie tylko SARS-COV-2, ale wieloma innymi chorobami dróg oddechowych. Witamina D wpływa też na stężenie testosteronu i efekty treningu siłowego.
Referencje:
William B. Grant Evidence that Vitamin D Supplementation Could Reduce Risk of Influenza and COVID-19 Infections and Deaths https://www.mdpi.com/2072-6643/12/4/988
Kathleen Deska PAGANA, Timothy J. PAGANA Testy laboratoryjne i badania diagnostyczne w medycynie
Rastogi A. i in. Short term, high-dose vitamin D supplementation for COVID-19 disease: a randomised, placebo-controlled, study (SHADE study) https://pmj.bmj.com/content/postgradmedj/98/1156/87.full.pdf