Tytułowa kwestia jest niezmiernie ważna, ponieważ kannabinoidy (np. naturalne, zawierające THC i syntetyki) są zakazane do stosowania u sportowców, mimo iż trudno wykazać, aby marihuana pomagała np. w trakcie rywalizacji. Wszystko wskazuje, iż silnie przeszkadza i szkodzi sportowcom.

Wielu pracodawców nie chce zatrudniać osób sięgających po narkotyki, mimo iż marihuanie bliżej do kofeiny czy  herbaty niż do heroiny. W rankingu szkodliwości substancji odurzających marihuana plasuje się bardzo nisko, przewyższa ją nie tylko palenie tytoniu, ale przede wszystkim alkohol, który wygrywa „konkurs” na najbardziej szkodliwy dla społeczeństwa środek. To nie znaczy, że należy sięgać po marihuanę.

Bez uszczerbku na zdrowiu warto  kupić legalne w Polsce CBD. Mimo wszystko Delta-9-tetrahydrokanabinol wywiera, określone, negatywne skutki zdrowotne. W Szwajcarii zalegalizowano kilka lat temu sprzedaż konopi z zawartością tetrahydrokannabinolu (THC) poniżej 1%. W konsekwencji marihuana o niskiej zawartości THC i wysokiej zawartości kannabidiolu (CBD), czyli do około 25%, jest legalnie dostępna na rynku.

Jaki jest okres wykrywalności marihuany w moczu?

Nie da się odpowiedzieć precyzyjnie. Zależy, czy ktoś pali regularnie, czy nie (lub jak podaje narkotyk), jaki ma metabolizm, w jakim jest wieku, jaka jest czułość i specyficzność testu, jaką dawkę THC przyjął (pytanie, ile THC znajduje się w produkcie, ile ktoś wypalił?). Dlatego poniższe dane należy traktować ogólnie.

Jeśli zastosuje się próg odcięcia 50 ng/ml dla wykrywania kannabinoidów w moczu (za pomocą aktualnie dostępnych metod), to wydaje się mało prawdopodobne, by regularny użytkownik konopi był „pozytywny” dłużej niż 10 dni po ostatnim epizodzie palenia. Czyli w tym przypadku wykrywalność wynosi do 10 dni. Jednak brakuje naukowych badań tempa eliminacji kannabinoidów u osób regularnie nadużywających marihuany. Przy progu odcięcia (stężeniu) wynoszącym 20 ng/ml wykrywanie kannabinoidów w moczu byłoby możliwe do 21 dni po ostatnim kontakcie z narkotykiem, dla które osób regularnie sięgają po THC. W przypadku osób, które rzadko korzystają z marihuany (lub sięgnęły po nią tylko raz), przy poziomie odcięcia 50 ng/ml prawdopodobnie wykrywalność metabolitów w moczu wynosi 3-4 dni po ostatnim kontakcie z narkotykiem. Przy granicy 20 ng/ml dla kannabinoidów narkotyk będzie wykrywalny nie dłużej niż 7 dni.

Jeśli chodzi o wykrywalność we krwi, dane są rozbieżne. Na ogół wystarczy regularnie palić legalne w Szwajcarii „skręty”, by mieć problemy z prawem (np. w przypadku kontroli policji). 

Eksperyment naukowy

Naukowcy zastosowali legalne „skręty” dostarczające 200 mg o stężeniach THC odpowiednio 0,94% i 0,8% i CBD 23,5% i 17%. Po paleniu pobierano próbki krwi i moczu odpowiednio przez 4 i 20 godzin  po rozpoczęciu palenia. Stężenie THC we krwi osiągnęło odpowiednio 2,7 ng/ml u osób, które nie korzystają regularnie z marihuany i 4,5 ng/ml u biorących ją regularnie (2 skręty dziennie przez 10 dni). W obu przypadkach stężenie THC we krwi znacznie przekraczało szwajcarski próg określony w przepisach ruchu drogowego wynoszący 1,5 ng/ml. To oznacza, iż użytkownik legalnej marihuany był prawnie niezdolny do prowadzenia samochodu bezpośrednio po wypaleniu jointa. Stężenie CBD we krwi wynosiło 45,7 ng/ml (osoby, które nie miały kontaktu z narkotykiem) i 82,6 ng/ml (regularni użytkownicy marihuany).

Referencje:

By Paul L. Cary, M.S.  The marijuana detection window: determining the length of time cannabinoids will remain detectable in urine following smoking a critical review of relevant research and cannabinoid detection guidance for drug courts https://slccjis.stlucieco.gov/druglab_external/supplement_documents/DC_Institute_THC_Detection_Window.pdf

Ulf Meier Cannabinoid concentrations in blood and urine after smoking cannabidiol joints https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/30149280/

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)