Był czas, kiedy mleko było po prostu mlekiem. Pochodziło od krowy, ewentualnie kozy... Dzisiaj nie dość, że mamy do wyboru mleko tłuste, półtłuste i chude, z laktozą i bez laktozy, to jeszcze pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. Nie można też zapomnieć o mleku ekologicznym i tradycyjnym. Z czego wynika, że hasło "ekologiczne" stawia nas na baczność i sprawia, że myślimy o takim produkcie, jako czymś zdrowszym, lepszym i skłonni jesteśmy za to więcej zapłacić? Porównajmy zatem mleko tradycyjne z ekologicznym...

  1. Czy mleko ekologiczne jest bardziej pożywne?
  2. No właśnie... jak to jest z tymi hormonami?
  3. A co z antybiotykami?
  4. Mleko alternatywne - mleko roślinne
  5. To, jakie mleko wybrać?
  6. Podsumowanie

Czy mleko ekologiczne jest bardziej pożywne?

Okazuje się, że nie jest. Badania wskazują, że owszem ma trochę więcej tłuszczów omega-3, niż mleko konwencjonalne, jednak trzeba wiedzieć, że dzielimy je na krótkołańcuchowe i długołańcuchowe. Omega-3 ma właściwości przeciwzapalne i może zmniejszać ryzyko lub rozwój niektórych problemów zdrowotnych.

Według badań właściwości te zawdzięczamy długołańcuchowym kwasom tłuszczowym, czyli takim, które występują przykładowo w tłustych rybach. Tylko 5% krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych ma zdolność do przekształcenia się w długołańcuchowe, dlatego też ich przewaga w mleku ekologicznym wcale nie jest szczególną korzyścią zdrowotną.

Polecamy również: Czy pełne mleko jest zdrowsze?

Zasadniczo, mleko ekologiczne nie jest wcale dużo lepsze pod względem wartości odżywczych od zwykłego mleka. Wyjątek może stanowić mleko pochodzące od krów karmionych trawą, gdyż zawiera ono większe ilości sprzężonego kwasu linolowego (CLA) oraz witaminy K2. Witamina K2 jest ostatnio częstym tematem badań, które wykazują, że ma dobry wpływ na zdrowie serca i kości.

Pamiętać należy jednak o tym, że pomiędzy mlekiem ekologicznym a mlekiem pochodzącym od krów karmionych trawą, nie można postawić znaku równości. Nie ma gwarancji, że trawa nie była spryskiwana pestycydami, a krowy nie otrzymywały równolegle hormonów i antybiotyków. Mleko ekologiczne pochodzi od krów, które hodowane są bez wykorzystywania tego typu substancji.

mleko hormony

No właśnie... jak to jest z tymi hormonami?

Jak już zostało wspomniane, krowy, od których pochodzi konwencjonalne mleko, są bardziej narażone na działanie bydlęcego hormonu wzrostu. Przyspiesza on produkcję mleka, więc hodowca ma większe zyski. Problemem jednak jest to, że hormon wzrostu działa głównie poprzez wytwarzane pod jego wpływem czynniki wzrostu, m.in. somatomedynę C. Z kolei IGF-1 stymuluje wzrost komórek i wiąże się z większym ryzykiem raka piersi i prostaty. Niektóre meta-analizy wskazują, iż picie pełnego mleka zwiększa ryzyko raka prostaty u mężczyzn.

Oczywiście, nie ma potrzeby wpadania w panikę, jeśli mleko, które spożywamy, nie jest oznakowane, jako ekologiczne. Należy pamiętać, że mleko jest pasteryzowane, a proces ten niszczy niektóre komórki. Poza tym trzeba by było pić regularnie potężne ilości mleka, by ponieść zdrowotne konsekwencje. Nie zmienia to jednak faktu, że osoby dorosłe pijące mleko konwencjonalne w jednym z badań miały o 10% wyższy poziom IGF-1, niż osoby, które tego nie robiły. Wniosek? Zachowując umiar, zawsze działamy na własną korzyść.

A co z antybiotykami?

Prawdą jest, że krowy hodowane konwencjonalnie mogą otrzymywać antybiotyki. W przeciwieństwie do krów, od których pochodzi mleko ekologiczne. Pojawia się pytanie, czy do kartonów z mlekiem, które kupujemy w sklepie, trafia mleko zawierające te antybiotyki... Otóż nie powinno.

Partie mleka są rutynowo monitorowane pod kątem zawartości antybiotyków. Odrzucane są te, które zawierają ilości uznawane za istotne i mogące mieć negatywny wpływ na zdrowie. Tak samo, jak w przypadku hormonów, mleko konwencjonalne nie dostarczy nam znaczących ilości antybiotyków, pod warunkiem jednak, że nie będziemy go pić w przesadnie dużych ilościach. Nawet śladowa zawartość w końcu się zsumuje i może przynieść negatywne skutki.

Mleko alternatywne - mleko roślinne

mleko alternatywne

Są osoby, którym mleko, czy to konwencjonalne, czy ekologiczne, zwyczajnie nie służy. Ratunkiem jest tutaj mleko roślinne. Na rynku mamy szeroki wybór - sojowe, migdałowe, ryżowe, owsiane. Wszystko fajnie, ale bardzo łatwo dać się złapać w pułapkę.

To, że coś jest roślinne, nie oznacza, że jest super fit. Zauważcie, że większość dostępnych napojów tego typu zawiera cukier. Oczywiście są też opcje bez cukru, ale trzeba się dobrze rozejrzeć po sklepowych półkach. Można też takie mleko przygotować samodzielnie. Wówczas wiemy, co dokładnie pijemy. Pamiętać też trzeba, że mleko roślinne ma mniej wapnia i witaminy D, choć niektóre firmy biorą to pod uwagę i starają się swoje produkty dodatkowo wzmocnić.

Innym potencjalnym problemem w mleku alternatywnym mogą być emulgatory. Producenci często je dodają, by poprawić jego konsystencję, żeby je zagęścić. Czy emulgatory są złe?

Niektóre badania wskazują, że mogą one negatywnie wpływać na bakterie jelitowe, które są dla zdrowia naszego organizmu bardzo ważne. Mleko alternatywne jest ciekawą opcją dla osób nietolerujących laktozy. Miłośnikom białej kawy ciężko jest wmówić, że kawa czarna jest równie smaczna. Mleko roślinne jest jego namiastką, ale nie znaczy to, że nie ma wad. Każdy produkt je ma i kluczem jest znalezienie takiego, który będzie nam najbardziej odpowiadał i który będziemy spożywać w rozsądnych ilościach.

To, jakie mleko wybrać?

Jeżeli poszukujesz mleka roślinnego, to ze względu na ilość białka dobrym wyborem będzie sojowe. Mleko konopne z kolei ma więcej kwasów omega-3 niż inne tego typu napoje. Mleko migdałowe będzie zawierało więcej witaminy E. Wybór może być też determinowany smakiem. Każdy orzech czy zboże, z jakiego można otrzymać mleko, będzie smakować nieco inaczej. Kwestia gustu.

Podsumowanie

Mleko ekologiczne, jak się okazuje, nie dostarcza wcale dużo więcej wartości odżywczych. Jeżeli naszym zwyczajem jest częste picie sporych ilości mleka, to wybór ekologicznego ochroni nas przed potencjalnymi hormonami bydlęcymi i antybiotykami, które mogą się w różnych ilościach znajdować w mleku konwencjonalnym. Nie wpadajmy jednak w paranoję. Jeśli pijemy szklankę mleka dziennie, to nie mamy się czego obawiać.

Jeżeli z kolei nie możesz pić mleka od krowy, wybierz opcję alternatywną, ale wybierz ją mądrze. Spójrz na skład, na ilość cukru. Posmakuj kilka rodzajów i znajdź to, które będzie ci odpowiadać najbardziej.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)