Wbrew obiegowym, błędnym opiniom powszechnym w XXI wieku, współcześnie wcale nie mamy do czynienia z wysypem chorób nowotworowych. Obserwując trendy z ostatnich kilkudziesięciu lat, widać raczej wyraźny spadek pojawiania się większości nowotworów, a rzekomy wzrost wynika przede wszystkim z wydłużenia długości życia przeciętnego człowieka oraz ulepszonej diagnostyki (kiedyś nie wykrywano większości nowotworów, przynajmniej nie do momentu, w którym było już za późno na interwencję).

Fakty i statystyki

Jeśli kiedyś człowiek żył 15, 20 czy 30 lat krócej, to wiele nowotworów po prostu nie miało okazji się ujawnić. Jeśli teraz pojawiła się duża grupa osób mających 60-70 lat, to raczej nie muszę tłumaczyć, jakie ma to znaczenie dla kancerogenezy. Wiek powyżej 65 lat prawie sześciokrotnie zwiększa ryzyko wystąpienia raka piersi u kobiet, zgodnie z danymi epidemiologicznymi, 50% przypadków raka piersi występuje u kobiet w wieku od 50 do 69 lat.

U mężczyzn dane są jeszcze bardziej szokujące - raka prostaty ma tylko jeden na prawie 11 tysięcy mężczyzn w wieku 40-44 lata, ale już jeden na 100 z grupy 70-74 lata. To samo dotyczy chorób serca i cukrzycy, tymczasem wiele osób szuka źródeł w zupełnie innym miejscu. Jedni obarczają winą nieokreśloną „chemię” (w tym np. względnie niegroźny glifosat), inni żywność. Przy tym większość internetowych „expertów” nie czyta danych naukowych, książek, w których omówiono zagadnienia dotyczące patologii czy toksykologii. Z tego powodu do danych pochodzących z nieznanego źródła należy podchodzić z odpowiednim dystansem. Ignorują lub nie mają pojęcia o czynnikach, które mają o wiele większe znaczenie dla kancerogenezy: wydłużenie życia, rosnące skażenie środowiska, utrwalenie złych nawyków żywieniowych, rosnąca otyłość i nieaktywność fizyczna, stosowanie antykoncepcji hormonalnej i innych środków wpływających długotrwale na ustrój (np. hormonalnej terapii zastępczej).

rak

Według danych naukowych: 

  • (90%) nowotworów jest powiązana z mutacjami somatycznymi (nabytymi w ciągu życia) i czynnikami środowiskowymi
  • jedna z głównych przyczyn powstawania raka jest związana z czynnikami środowiskowymi i żywieniowymi, tj. z występowaniem przewlekłego stanu zapalnego (czytaj: niewłaściwa dieta, brak aktywności fizycznej i otyłość powodująca przewlekły stan zapalny!)
  • 35% można przypisać czynnikom dietetycznym - 20% przypadków raka wiąże się z otyłością (Aggarwal i in., 2009)
  • 30% nowotworów można przypisać paleniu tytoniu i wdychanym zanieczyszczeniom (takim jak krzemionka i azbest)
  • do 20% nowotworów jest związanych z przewlekłymi infekcjami

Źródło: Sergei I.Grivennikov i in., Immunity, Inflammation, and Cancer, Wydział Farmakologii i Patologii, Uniwersytet w Californii. https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0092867410000607

Stany zapalne

Obecność leukocytów w guzach, obserwowana w XIX wieku przez Rudolfa Virchowa, dostarczyła pierwszej wskazówki na możliwy związek między stanem zapalnym a rakiem. Jednak dopiero w ciągu ostatniej dekady uzyskano jasne dowody na to, że stan zapalny odgrywa kluczową rolę w onkogenezie i wyjaśniono niektóre z mechanizmów molekularnych leżących u podstaw. Rola zapalenia w onkogenezie jest obecnie ogólnie akceptowana i stało się oczywiste, że mikrośrodowisko zapalne jest podstawowym składnikiem wszystkich nowotworów, w tym niektórych, w których bezpośredni związek przyczynowy ze stanem zapalnym nie został jeszcze udowodniony (Mantovani i wsp., 2008).

Tylko niewielka część wszystkich nowotworów jest spowodowana mutacjami germinalnymi (genetycznie uwarunkowanymi, dziedziczonymi predyspozycjami do nowotworzenia), podczas gdy zdecydowana większość (90%) zależy od zmian, które nie są dziedziczone i powstają w ciągu życia (np. uszkodzenia DNA spowodowane promieniowaniem słonecznym, kancerogeneza wywołana uszkodzeniem wątroby przez doustne SAA, antykoncepcję hormonalną, inne środki hormonalne itd.).

Czy nowotworom da się zapobiegać?

Na niektóre czynniki nie mamy wpływu (lub pomijalny), ale z pewnością możemy próbować ograniczać ekspozycję na promieniowanie UV (słońce, solaria), nie objadać się i regularnie trenować (co zabezpiecza nas przed otyłością i indukowanym nią stanem zapalnym), dbać o odpowiednią podaż witamin, minerałów, kwasów omega-3 (niwelowanie stanu zapalnego), ograniczać podaż cukru (zmniejszanie stanu zapalnego), unikać alkoholu i palenia tytoniu (czynniki rakotwórcze pierwszej klasy, czyli najgroźniejsze), unikać czerwonego mięsa i każdego rodzaju mięsa wysokoprzetworzonego (czynnik I klasy rakotwórczości), unikać nadmiernej ekspozycji na promieniowanie elektromagnetyczne itd.

Przeczytaj koniecznie: Czy witamina D przedłuża życie chorym na raka?

Wbrew obiegowym opiniom z nowotworami nie powiązano większości dodatków do żywności, słodzików, a tym bardziej glifosatu. Wspomniany herbicyd należy do grupy 2A w klasyfikacji IARC, a ona obejmuje czynniki, dla których istnieje ograniczony dowód działania rakotwórczego na ludzi i wystarczający dowód rakotwórczości u zwierząt doświadczalnych. Glifosatu mamy w żywności znikome ilości, a większość ludzi regularnie, kilka razy w tygodniu je mięso i pije alkohol, dostarczając setek gramów rakotwórczych związków dziennie. Wniosek wyciągnij samodzielnie.

Referencje, badania naukowe, piśmiennictwo:

Sergei I. Grivennikov i in. Immunity, Inflammation, and Cancer, Wydział Farmakologii i Patologii, Uniwersytet w Californii, https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0092867410000607

https://hematoonkologia.pl/informacje-dla-chorych/news/id/3138-dziedziczenie-predyspozycji-do-rozwoju-nowotworow

S S Devesa i in. „Recent cancer trends in the United States” https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/7707404/

Marzena Kamińska i in. „Breast cancer risk factors” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4612558/

Michael F Leitzmann „Risk factors for the onset of prostatic cancer: age, location, and behavioral correlates” https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3490374/

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (8)
M-ka

Wreszcie zaczyna się mówić o stanie zapalnym jako czynniku rakotwórczym.
W sponsorowanej przez big farmę (zyski z reklam) telewizji jest to rzadko spotykany wątek, więc ten artykuł jest BARDZO cenny.

Pasowałoby dodać, że dla współczesnego człowieka bardzo groźne jest coś, czego się nie "dodaje", nie używa i jest
niewidzialne, to znaczy przewlekły stres...
Dawno temu już widziano związek między silnym stresem, a późniejszym zwiększonym występowaniem nowotworów, właśnie dlatego że stres powoduje stan zapalny, hamuje działanie układu odpornościowego i w takich warunkach nie są zabijane uszkodzone przez różne czynniki komórki i namnażają się, dając w efekcie nowotwór.
Wiadomo, że takie "sprzątanie" ma miejsce każdego dnia, więc każdego dnia powinniśmy się wysypiać i ograniczać stres, bo każdego dnia możemy zapoczątkować niechciane zmiany... Tymczasem systemowo bywamy zastraszani, co bez przesady można nazwać bioterroryzmem (!) Jeśli rozumiemy związki, to oczywiste jest, że coś takiego sprzyja nowotworom.

I może rzeczywiście nie ma "wysypu" nowotworów, ale ze względu na starzenie się zachodnich populacji jest to poważny i częsty problem, prawdziwa epidemia naszych czasów obok chorób krążenia, który trzeba mieć na uwadze przy ograniczaniu dostępu do diagnostyki i leczenia, bo możemy przypadkiem "wylać dziecko z kąpielą" - skazać wielu starszych ludzi na cierpienia fizyczne i psychiczne związane z chorobami nowotworowymi, w trosce o ich rzekome dobro...

Ze związków nowotworów ze stanami zapalnymi wynika też na pewno, że nawet jeśli coś nie zabija nas od razu, ale powoduje stany zapalne, to powinniśmy tego unikać oraz ostrożnie podchodzić do wszelkich zdobyczy cywilizacji, które w krótkim ujęciu są nam przedstawiane jako "bezpieczne". Niestety, ale stan zapalny dziś , może oznaczać nowotwór za kilka lat... Temat jest "śliski", bo np. infekcje też mogą powodować stany zapalne i na dwoje babka wróżyła... Na pewno w każdym razie powinniśmy dbać o silny organizm, który radzi sobie z tłumieniem stanów zapalnych, czymkolwiek byłyby spowodowane.

0
rarytas1

Jedyny sposób na raka to badania w celu jak najszybszego wykrycia zmiany i błyskawiczne wdrożenie leczenia. Osoba paląca, pijąca, otyła przeżyje każdego fit myślącego "mnie to nie spotka bo żyje zdrowo "

0
M-ka

Jak sięgam pamięcią, to mogę wyliczyć przykłady palących, pijących, otyłych, jedzących dużo przetworzonego mięsa (wędlin) - i jakoś nie zdążyli z tym "wczesnym wykryciem" i teraz nie żyją.

Rak rozwija się po cichu, bezboleśnie i często daje mylące objawy, co opóźnia prawidłową diagnozę. Na przykład ludzie mają chrypkę i kaszel, są miesiącami "dobijani" antybiotykami - a okazuje się że to były objawy raka, ale po miesiącach zwłoki jest już za późno... A kto rok w rok bada się całościowo pod kątem raka? Jest to fizycznie niewykonalne...
Tak więc jestem za badaniami , bo to zwiększyło wykrywalność i przeżywalność ludzi (o czym jest mowa w artykule), ale nic nie zmieni faktu, że trzeba też unikać chociaż tych najgorszych czynników ryzyka, bo nie zmienimy praw fizjologii, a z wykrywaniem bywa bardzo różnie.

Miałam przykrość rozmawiać z tłumaczką w dużym szpitalu, która ze łzami w oczach nad maseczką, w poczekalni pełnej staruszków (którzy na szczęście nic nie rozumieli) opowiadała, że od kilkunastu miesięcy "pandemii", musi regularnie przekazywać ludziom, że dla nich jest już za późno...
Bo kolejki i opóźnienia, a rak nie czeka.

0
M-ka

@_Knife_ jest bardziej wiarygodny, niż WHO, FDA, CDC i wszystkie te organizacje razem wzięte, bo przekopuje się przez sterty internetowej makulatury i próbuje uczciwie odpowiedzieć na pytania. Niestety porusza się po grząskim gruncie, gdzie łatwo samemu zostać oszukanym. W dzisiejszych czasach trzeba mieć coś z partyzanta, żeby zajmować się nauką...

0
M-ka

O, sorry, to miało być do komentarza @KOcurrro.

0
K0currro

Kwestia miesa w diecie jest problematyczna z punktu widzenia kulturystyki. Ogolnie znalezienie zlotego srodka w zrodlach bialka jest trudne - mieso ograniczac, nabial ograniczac, z jajkami nie przesadzac, soi unikac, fasola/ciecierzyca/soczewica maja spory ladunek wegli. Trenujacy nierzadko wrzucaja 5 miesnych posilkow DZIENNIE. A zgodnie z powyzszym artem i danymi WHO mieso jedzone 5 razy w tygodniu to za czesto, nawet jesli jest to np. wysokiej jakosci indyk ze sprawdzonego zrodla.
Swoja droga Knife moglbys sie pokusic o artykul, ktory sprobowalby rozwiazac taki problem. Mysle, ze wielu czytelnikom by sie przysluzyl.

0
M-ka

Na zalecenia WHO należy już patrzeć z dużym dystansem albowiem okazały się służyć mamonie i pewnym ideologiom, a nie nauce i zdrowiu.
Po drugie WHO opracowuje (nawet sensowne) zalecenia pod kątem zwykłych śmiertelników, a nie kulturystów. Organizm kulturysty ma bodźce do wykorzystania białka i je wydajniej zużywa.

0
K0currro

Bodzce do wykorzystania bialka? Wydajniej zuzywa? A co to ma wspolnego z moim komentarzem i wplywem miesa na organizm czlowieka?

0